Fundusz z grupy MCI uzyska około 533,3 mln zł ze sprzedaży akcji największego operatora centrów danych w kraju ATM na rzecz firmy utworzonej przez Goldman Sachs. Poinformowano o tym w sobotę. Cała firma mogła zostać sprzedana za około 700 mln zł, czyli około 19,5 zł za walor. To woda na młyn Raimondo Egginka, który uważa, że MCI powinien był zapłacić inwestorom wyższą cenę przed wyprowadzeniem firmy z giełdy.
Inwestor zażąda dopłaty
– Czekałem na sobotni komunikat – mówi „Parkietowi" Raimondo Eggink, znany na polskim rynku kapitałowym inwestor i członek rad nadzorczych spółek publicznych. Tak odpowiada pytany, czy spełnił złożoną na naszych łamach zapowiedź i wystąpił już do funduszu MCI o wyrównanie należnej mu ceny za akcje teleinformatycznej firmy. Przypomnijmy, że MCI zaproponował w przymusowym wykupie za walor ATM 12 zł, stosując się do przepisów pozwalających kierować się notowaniami walorów na giełdzie. Tymczasem zdaniem Egginka inwestorom pozbawianym pod przymusem lokaty należeć powinna się cena godziwa. Tę sam MCI wskazywał na 17,5 zł. Teraz okazuje się, że inwestor, którego MCI szukał dla ATM od dłuższego czasu, był skłonny zapłacić jeszcze więcej. O transakcji, w efekcie której po uzyskaniu odpowiednich zgód ATM, największy w Polsce niezależny operatorów centrów przetwarzania danych, zmieni właściciela, poinformowano w sobotę.
Fundusze, które odkupiły spółkę od spadkobierców Tadeusza Czichona i inwestorów giełdowych, mogą otrzymać około 700 mln zł – wynika z naszych obliczeń. Daje to około 19,5 zł za akcję ATM. Podobnie wynika z obliczeń Raimondo Egginka.
Fundusz z Grupy MCI, kontrolowanej przez Tomasza Czechowicza i należący do Mezzanine Management wehikuł AMC Capital IV Albatros sprzedadzą teleinformatyczną spółkę międzynarodowej firmie inwestycyjnej Global Compute Infrastructure.