Vattenfall: niech Enea pilnuje poufnych danych

Znaczący akcjonariusz Enei, szwedzki Vattenfall, ostrzegł jej zarząd przed ujawnianiem zbyt wielu informacji niemieckiemu RWE, który prowadzi badanie spółki

Publikacja: 05.09.2009 11:07

Vattenfall: niech Enea pilnuje poufnych danych

Foto: GG Parkiet

Szwedzki Vattenfall ostrzega Eneę, aby nie ujawniała za dużo informacji na swój temat RWE – niemieckiemu koncernowi energetycznemu, który jest zainteresowany jej przejęciem.

RWE to jedyny podmiot, który uzyskał od Ministerstwa Skarbu Państwa wyłączność na negocjacje w sprawie kupna dwóch trzecich akcji Enei. Do negocjacji nie przystąpił w sierpniu Vattenfall, który ma już 18,7 proc. jej walorów. Szef koncernu Torbjörn Wahlborg mówił wtedy, że resort skarbu dał inwestorom za mało czasu na przygotowanie zgłoszeń. Wiadomo jednak, że na jesieni, kiedy Skarb Państwa skończy negocjacje z RWE, Szwedzi mogą przebić ich ofertę i ogłosić kontrwezwanie na akcje spółki z Poznania.

[srodtytul]Badanie już trwa[/srodtytul]

Ministerstwo skarbu nie ukrywa, że chce, by do transakcji doszło przed końcem roku. RWE rozpoczęło już due diligence, badanie, które dotyczy zarówno danych finansowych, jak i sytuacji prawnej spółki.

– Ewentualne ujawnienie potencjalnemu inwestorowi szerokiego zakresu informacji grozi m.in. naruszeniem wynikającego z przepisów dotyczących prawa konkurencji zakazu wymiany tzw. informacji wrażliwych między konkurentami – napisał do zarządu Enei Torbjörn Wahlborg. W piśmie, do którego dotarliśmy, zaznaczył, że Enea jako spółka giełdowa musi przestrzegać także zapisów wynikających na przykład z takich ustaw, jak te o ofercie publicznej czy obrocie. – Przepisy te nakładają na zarządy spółek publicznych szczególne obowiązki i odpowiedzialność za dbanie o informacje, w szczególności poufne – zaznaczył szef Vattenfalla na Polskę.

Enea zapewnia jednak, że żadne jej dokumenty w niepowołane ręce nie wpadną. – Mamy świadomość odpowiedzialności za zakres ujawnianych informacji oraz obowiązek równego traktowania akcjonariuszy w takich samych okolicznościach – mówi Maciej Owczarek, prezes Enei. Spółka zaznacza, że w trakcie gromadzenia informacji dla potencjalnego inwestora działa z upoważnienia ministra skarbu. I że wszystko odbywa się w pełni legalnie.

[srodtytul]Resort uspokaja[/srodtytul]

Co do tego pewność ma również resort skarbu. – Due diligence jest konieczne do przeprowadzenia prywatyzacji – zaznacza Maciej Wewiór, rzecznik resortu. Spokój w tej sprawie zachowuje samo RWE. – Mamy pełną świadomość regulacji prawnych dotyczących prowadzenia analizy spółki. Postępujemy zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. RWE również jest spółką giełdową i wszelkie podejmowane działania opiera na najwyższych międzynarodowych standardach – deklaruje Iwona Jarzębska, rzeczniczka RWE.

Związkowcy Enei napisali w piątek kolejne pismo do premiera, w którym domagają się wstrzymania jej prywatyzacji. W piśmie stwierdzili, że resort skarbu nie dotrzymał warunków, które pozwoliłyby na to, aby potencjalni inwestorzy naprawdę ze sobą konkurowali.Pakiet, który sprzedać chce MSP, był na piątkowej sesji wyceniany na prawie 7 mld zł.

Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Surowce i paliwa
Firmy szykują się na różne scenariusze
Surowce i paliwa
Mała rewolucja w Bogdance. Kopalnia otwiera się na przemysł i energetykę
Surowce i paliwa
Unimot wypłaci większą dywidendę niż przed rokiem. Jest zgoda rady nadzorczej
Surowce i paliwa
Miażdżący raport NIK o fuzji Orlenu z Lotosem. "Utrata bezpieczeństwa energetycznego"
Surowce i paliwa
Duży spadek zysku netto Orlenu. Powodem miliardowe odpisy