Śledczy badają strajk ostrzegawczy w KGHM

Legnicka prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo z zawiadomienia zarządu KGHM w sprawie dwugodzinnego strajku ostrzegawczego, który odbył się 11 sierpnia. Część porannej zmiany nie podjęła pracy, protestując przeciwko planom Skarbu Państwa, który w przyszłym roku chce sprzedać 10 proc. akcji KGHM (teraz ma około 41 proc.).

Publikacja: 09.09.2009 12:35

Śledczy badają strajk ostrzegawczy w KGHM

Foto: Fotorzepa, Bartek Sadowski bsad Bartek Sadowski

[b]Działanie na szkodę spółki?[/b]

"Postępowanie wyjaśni, czy przesłanki, jakie ze strony organizatorów legły u podstaw strajku, mogły być przedmiotem sporu zbiorowego oraz czy spełnione zostały przewidziane przez ustawę wymogi formalne uzasadniające zorganizowanie strajku ostrzegawczego. Śledztwo wszczęto również w sprawie działania na szkodę spółki, polegającego na udziale w strajku ostrzegawczym członków rady nadzorczej KGHM reprezentujących załogę" - czytamy w komunikacie prokuratury.

Art. 585 kodeksu spółek handlowych stanowi, że osoba będąca członkiem rady działająca na szkodę spółki podlega karze pozbawienia wolności do lat 5 i grzywnie. Członkowie nadzoru, których prześwietlą śledczy to Ryszard Kurek, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego i Józef Czyczerski, szef Solidarności. Trzeci reprezentant z wyboru załogi, Leszek Hajdacki (ZZPPM) był wówczas na urlopie.

Zdaniem zarządu lubińskiego koncernu, strajk zorganizowany był nielegalnie i przyniósł około 30 mln zł strat (rozumianych także jako utracone korzyści). Związkowcy podtrzymują, że ich działania były uprawnione.

[b]Związkowcy: mamy ekspertyzy[/b]

- Podejrzewając, że strajk był nielegalny, zarząd był zobowiązany prawem do złożenia zawiadomienia - komentuje Anna Osadczuk, rzeczniczka Polskiej Miedzi.

- Posiadamy interpretacje prawne, że nasze działania były legalne i chętnie okażę je prokuraturze - komentuje Ryszard Kurek. - 11 sierpnia nie działałem jako członek rady nadzorczej, tylko lider związkowy. To nie był strajk, tylko spotkanie informacyjne z pracownikami dzień po zaskakującej informacji o tym, że rząd planuje sprzedaż 10-41 proc. papierów Polskiej Miedzi. Uważam, że dzięki naszej akcji rząd zdecydował się na sprzedaż jedynie 10-proc. pakietu. Walczyliśmy i nadal walczymy o miejsca pracy - dodaje.

- Nic nie wiem o wszczęciu śledztwa w sprawie rzekomego działania członków rady na szkodę spółki, dlatego nie mogę udzielić komentarza. Co do legalności strajku, złożyliśmy stosowną ekspertyzę prawną na żądanie prokuratury lubińskiej - mówi przebywający na urlopie Czyczerski.

Jutro zarząd KGHM spotka się z przedstawicielami ZZPPM w sprawie ich żądań - m.in. 10-letniej gwarancji zatrudnienia w przypadku utraty kontroli nad Polską Miedzią przez Skarb Państwa. Na razie nie ma terminu spotkania z Solidarnością. - Zarząd wyznaczy taki termin - zapowiada Anna Osadczuk.

Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Surowce i paliwa
Firmy szykują się na różne scenariusze
Surowce i paliwa
Mała rewolucja w Bogdance. Kopalnia otwiera się na przemysł i energetykę
Surowce i paliwa
Unimot wypłaci większą dywidendę niż przed rokiem. Jest zgoda rady nadzorczej
Surowce i paliwa
Miażdżący raport NIK o fuzji Orlenu z Lotosem. "Utrata bezpieczeństwa energetycznego"
Surowce i paliwa
Duży spadek zysku netto Orlenu. Powodem miliardowe odpisy