Czy kwas solny pokrzyżuje plany łącznej sprzedaży trzech spółek?

Skarb Państwa najchętniej sprzedałby wszystkie spółki z tzw. pierwszej grupy chemicznej – czyli Azoty Tarnów, Ciech i ZAK – jednemu inwestorowi. Wykonanie tego planu może się okazać trudne, jeśli nie niemożliwe. Wszystkiemu winien kwas solny

Publikacja: 24.09.2009 08:06

Czy kwas solny pokrzyżuje plany łącznej sprzedaży trzech spółek?

Foto: GG Parkiet

Kiedy rok temu Nafta Polska przedstawiała plany prywatyzacji polskich firm chemicznych, w tzw. I grupie znalazło się dwóch wytwórców kwasu solnego. Były to Azoty Tarnów oraz grupa Ciechu, a dokładniej należący do niej bydgoski Zachem. W 2005 r. to właśnie ograniczenie konkurencji na krajowym rynku tego produktu spowodowało, że prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów tylko warunkowo zgodził się, by Nafta Polska przejęła bezpośrednią kontrolę nad tymi dwiema spółkami. Oprócz Azotów Tarnów i Zachemu pod skrzydłami Nafty Polskiej znalazły się wtedy także Zakłady Chemiczne Organika-Sarzyna oraz Zakłady Azotowe Kędzierzyn (dziś ZAK).

Kwas solny to produkt uboczny, który powstaje przy okazji procesów wytwarzania innych substancji. W bydgoskim Zachemie przy produkcji TDI oraz epichlorohydryny. I to właśnie ta spółka – jak napisał w uzasadnieniu swojej decyzji w 2005 r. prezes UOKiK – jest niekwestionowanym liderem na krajowym rynku kwasu solnego. To, że znalazła się w jednej grupie z Azotami Tarnów, które również wytwarzają kwas solny, nie mogło się podobać wtedy szefowi urzędu. Z zadowoleniem przyjął za to sprzedaż Zachemu Ciechowi w 2006 r.

[srodtytul]Nafta Polska zbadała[/srodtytul]

Czy Nafta Polska, opracowując strategię prywatyzacji firm chemicznych i plan sprzedaży jednemu inwestorowi zarówno Azotów Tarnów, jak i grupy Ciechu z Zachemem, uwzględniła opinię prezesa UOKiK z kwietnia 2005 r.?– Proces sprzedaży akcji Azotów Tarnów, ZAK i Ciechu był oczywiście analizowany przez Naftę Polską pod kątem potencjalnego ryzyka związanego z przepisami antymonopolowymi – zapewnił nas wczoraj Wiesław Skwarko, wiceprezes Nafty Polskiej. – Na potrzeby tego zagadnienia m.in. zebrano aktualne informacje i ustalono rynki wspólne dla trzech oferowanych do sprzedaży podmiotów i ich grup kapitałowych.

Z posiadanych informacji wynika, że zagadnienia antymonopolowe nie stanowią ryzyka dla wystawienia tych podmiotów na sprzedaż i prowadzonego procesu prywatyzacji. W przypadku kwasu solnego w Azotach Tarnów zaprzestano produkcji chloru, którego odpadem był kwas solny, w związku z czym aktualnie nie ma koncentracji na rynku kwasu solnego – dodał Skwarko.

Azoty Tarnów niespełna rok temu faktycznie wstrzymały produkcję chloru (w tym tygodniu zarząd zdecydował, że spółka definitywnie wychodzi z tego segmentu rynku). Jednak to wcale nie w tym procesie wytwarzano w Tarnowie kwas solny. Był produktem ubocznym, powstającym przy wytwarzaniu PTFE. W sprzedaży substancja ta funkcjonowała jako tarflen i była odpowiednikiem znanego powszechnie teflonu. PTFE także – podobnie jak chlor – nie powstaje już w tarnowskich zakładach, więc nie ma też produkcji kwasu solnego.

[srodtytul]Problemu niby nie ma[/srodtytul]

Sprzedaż Ciechu i Azotów Tarnów jednemu inwestorowi nie wydaje się więc problemem, pod warunkiem że nie będzie on... producentem kwasu solnego. Tymczasem podmiot, który jako jedyny oficjalnie potwierdził udział w przetargu, czyli PCC Rokita, jest producentem kwasu solnego. W firmie z Brzegu Dolnego wytwarzany jest przy okazji procesu chlorowania produktów organicznych.

[ramka][b]Bartłomiej Mayer - Parkiet[/b]

Chemia wydaje się branżą wyjątkowo trudną do prywatyzacji. Świadczy o tym choćby stopień dotychczasowego prywatyzowania tego sektora w Polsce. Z pewnością nie będzie łatwo znaleźć jednego inwestora dla Azotów Tarnów, Ciechu i ZAK, co jest priorytetem Skarbu Państwa. Część problemów – jak te wynikające z przepisów antymonopolowych – już widać, inne dopiero się pokażą. W tej sytuacji wątpię, żeby proces prywatyzacji tzw. I grupy udało się domknąć jeszcze w tym roku. Nakłanianie ewentualnego nabywcy chemicznej trójki (jeśli taki się znajdzie) do tego, aby kupił także Anwil, którego większościowy pakiet ma Orlenu, także nie przyspieszy sprzedaży. Może za to zrodzić kolejne problemy. Czy warto próbować upiec na jednym ogniu aż tyle pieczeni?[/ramka]

Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Surowce i paliwa
Firmy szykują się na różne scenariusze
Surowce i paliwa
Mała rewolucja w Bogdance. Kopalnia otwiera się na przemysł i energetykę
Surowce i paliwa
Unimot wypłaci większą dywidendę niż przed rokiem. Jest zgoda rady nadzorczej
Surowce i paliwa
Miażdżący raport NIK o fuzji Orlenu z Lotosem. "Utrata bezpieczeństwa energetycznego"
Surowce i paliwa
Duży spadek zysku netto Orlenu. Powodem miliardowe odpisy