Walne zgromadzenie NWR 24 listopada wyda zgodę na zaproponowaną w wezwaniu cenę 100,75 zł za akcję Bogdanki. Nowa cena wymagałaby kolejnego walnego, co może trwać 42 dni – powiedział Marek Jelinek, dyrektor finansowy New World Resources. –Ale my nie chcemy podnosić ceny za Bogdankę. Gdybyśmy mieli taki plan, to konieczne jest drugie walne, a to oznaczałoby, że oferta trwałaby dłużej – tłumaczył. Zapisy na sprzedaż akcji Bogdanki w wezwaniu ogłoszonym przez NWR przyjmowane są do 29 listopada.
NWR chce przejąć 100 proc. akcji Bogdanki. Ostatnio jej kurs na giełdzie wynosił ok. 112 zł, czyli dużo powyżej ceny, którą w wezwaniu oferuje inwestor. Wczoraj po deklaracji, że nie będzie podwyżki ceny, notowania kopalni obniżyły się o 4,5 proc., do 106,9 zł. – Chyba już nikt nie wierzy w przejęcie Bogdanki, zwłaszcza za więcej niż 100,75 zł za akcję – mówiła „Parkietowi” osoba zbliżona do transakcji.
Pomimo obniżki kursu nadal opłaci się jednak sprzedać akcje kopalni na giełdzie niż w wezwaniu. Jelinek podkreślił wczoraj, że zaproponowana cena jest uczciwa. Dodał, że jest mało prawdopodobne, aby NWR powtórzył wezwanie na Bogdankę, jeżeli to trwające się nie powiedzie. NWR musi skupić 75 proc. akcji kopalni, aby wezwanie doszło do skutku.
Jan Fabian, dyrektor operacyjny NWR, wskazał trzy najważniejsze cele inwestycyjne grupy w naszym kraju. Pierwszy to przejęcie Bogdanki, za którą NWR proponuje 3,43 mld zł (w sytuacji nabycia 100 proc. akcji). Drugi to budowa kopalni węgla koksowego na miejscu nieczynnego Dębieńska, a trzeci – wydobycie węgla z kopalni Morcinek.
– Na Dębieńsko w ciągu 5–6 lat wydamy ok. 400 mln euro. Zatrudnimy też ponad 2500 osób – powiedział Fabian. Zapewnił, że w przypadku przejęcia Bogdanki nie dojdzie do zwolnień w kopalni. – Skoro Bogdanka ma podwoić wydobycie do 11 mln ton węgla rocznie w 2014 r., to oznacza, że będziemy zatrudniać – dodał Jelinek.