Ogłoszony w prospekcie emisyjnym kilkuletni program inwestycyjny zakładał, że zakłady wydadzą blisko 700 mln zł. Tyle też firma faktycznie przeznaczy na inwestycje w okresie 2008–2011, przy czym prawie 200 mln zł zakłady wydadzą na przejęcia spółek Unylon Polymers i ZAK. Dzięki nim Azoty zrealizują część swoich zobowiązań prospektowych, np. zwiększą moce wytwórcze poliamidów.
Spółka nie zdradza na razie, ani jakie wydatki inwestycyjne poniosła w minionym, ani jakie planuje na ten rok. Jednak zdaniem prezesa Jerzego Marciniaka aby dotrzymać słowa danego przed debiutem na GPW nakłady planowane na 2011 r. nie mogą być mniejsze, niż były w zeszłym. Zapewnia jednocześnie, że Azoty Tarnów mają na to wystarczające fundusze.
Na nowy rok zakłady planują nie tylko inwestycje, ale także dezinwestycje. Na nabywców czekają już spółki zależne Azotów Tarnów: ELZAT (czyli Zakład Remontów Elektrycznych oraz Instalatorstwo Elektryczne) i ZWRI (Zakład Wykonawstwa Remontów i Inwestycji). Prezes oczekuje, że uda się je sprzedać w 2011 r. (jeżeli cena nie byłaby satysfakcjonująca dla sprzedającego na bazie tych firm może też być stworzona grupa serwisowa).
W tym roku pod młotek może też trafić firma JRCh. Jeszcze w 2008 r. była to spółka strategiczna Azotów Tarnów. Później miała zadebiutować na rynku NewConnect, ale przy zachowaniu kontroli spółki matki. Teraz planowana jest jej sprzedaż, ponieważ nie jest już strategiczna. Działalność związaną z oczyszczaniem ścieków i ratownictwem chemicznym przeniesiono bowiem z powrotem do Azotów Tarnów.