Uchwały walnego zgromadzenia w tej sprawie oraz nieudzielenie byłym menedżerom Polic absolutorium otwierają spółce prawną możliwość ubiegania się o naprawę szkód, które miał jej wyrządzić poprzedni zarząd.

– Zarząd jest zobligowany, by w każdym przypadku, gdy interes spółki został naruszony, bezwzględnie dochodzić naprawienia wszelkich szkód, które powstały w wyniku działań poprzedniego kierownictwa firmy. Zarząd będzie zmuszony w świetle prawa i ciążących na nim obowiązków podjąć w tym zakresie stosowne działania – wyjaśnia Ewa Prüffer, rzeczniczka Polic.

Tuż po tym, jak walne zgromadzenie odmówiło udzielenia byłym menedżerom absolutorium, wystosowali oni oświadczenie do mediów. W ich ocenie podjęte uchwały szkalują ich dobre imię, podważają osiągnięcia dokonane w spółce i nie mają odzwierciedlenia w faktach. „Wpisuje się to w politykę kłamstw i insynuacji, która prowadzona jest konsekwentnie od wielu miesięcy przez obecne władze polickiej spółki" – napisali w oświadczeniu.

Byłemu prezesowi chemicznej firmy i dwóm innym członkom zarządu prokuratura postawiła już zarzuty. Według śledczych na skutek przestępczej działalności członków zarządu, osób pełniących kierownicze stanowiska w spółce oraz przedstawicieli różnych spółek współpracujących z Policami, spółka straciła co najmniej 30 mln zł i została bezpośrednio narażona na stratę kolejnych 2,5 mln zł. Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w tej sprawie aż dziesięć osób, ale sąd nie zgodził się na ich tymczasowe aresztowanie.

Jeden z wątków sprawy dotyczy inwestycji Polic w Afryce. W 2013 r. chemiczna spółka kupiła udziały w African Investment Group (AIG), zapewniając sobie dostęp do złóż fosforytów, niezbędnych do produkcji nawozów wieloskładnikowych. Zdaniem prokuratury AIG zawarł niekorzystną umowę dotyczącą zebrania informacji i dokumentów umożliwiających uzyskanie koncesji na wydobycie fosforytów w Senegalu. Jak ustalili śledczy, opiewający na 6 mln USD kontrakt podpisano, mimo że jeszcze przed tym faktem AIG uzyskała w Ministerstwie Górnictwa Senegalu wszystkie niezbędne licencje i zezwolenia na eksploatację złóż fosforytów. Przewidziana w kontrakcie suma miała być wypłacona jeszcze przed zawarciem umowy.