Zarząd PGNiG intensyfikuje działania związane z rozwojem sprzedaży różnych rodzajów gazu. Kluczowe znaczenie cały czas ogrywa gaz ziemny. Ten może być jednak oferowany w różnych formach. Ostatnio systematycznie rośnie zwłaszcza handel LNG, czyli surowcem oferowanym w formie skroplonej. W I połowie tego roku sprowadzono go do Polski już o 24 proc. więcej niż w tym samym czasie 2019 r. Co więcej import pojedynczych ładunków realizowany jest z nowych kierunków, takich jak Nigeria oraz Trynidad i Tobago. Wcześniej sprowadzano go tylko z Kataru, Norwegii i USA.
– W najbliższym czasie kierunek amerykański będzie dominował. Za kilka lat będziemy mogli sprowadzać 9 mld m sześc. z kierunku amerykańskiego i około 3 mld m sześc. z Zatoki Perskiej – mówi Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG. LNG nie tylko jest regazyfikowane i trafia do sieci gazowniczej ale również coraz częściej sprzedawane jest do kolejnych odbiorców w formie skroplonej. Służy m.in. jako paliwo do samochodów i statków. Mocno rośnie też rynek CNG (sprężony gaz ziemny). W I półroczu sprzedano go o 47,5 proc. więcej niż przed rokiem.
Biometan i wodór
PGNiG mocno liczy na rozwój rynku biometanu, surowca o parametrach gazu ziemnego pozyskiwanego z biomasy. – Na przełomie roku pierwsza biometanownia powinna zostać fizycznie przyłączona do sieci dystrybucyjnej gazu – twierdzi Jarosław Wróbel, wiceprezes PGNiG. Do realizacji tego celu jest coraz bliżej, gdyż do tej pory wydano już 17 warunków przyłączenia biogazowni do sieci dystrybucyjnej Polskiej Spółki Gazownictwa (podmiot z grupy PGNiG) i podpisano jedną umowę przyłączeniową. Docelowo koncern widzi na naszym rynku miejsce do funkcjonowania 1,5–2 tys. instalacji służących do produkcji biometanu. Część z nich chce wybudować grupa PGNiG, ale co do zasady preferowanym modelem będzie franczyza, dzięki której koncern będzie potencjalnym inwestorom oferował długoterminowe kontrakty na odbiór surowca.
PGNiG mocno stawia też na inwestycje w wodór. Chce go produkować na zasadzie elektrolizy wody z wykorzystaniem OZE. Wodór może być mieszany do 8 proc. z gazem ziemnym i przesyłany już działającymi gazociągami. Ma posłużyć głównie do zasilania pojazdów mechanicznych.