Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ, w rekomendacji z 28 marca wycenił akcje Ciechu na 70 zł. Wówczas giełdowy kurs walorów spółki wynosił 55,3 zł. Z kolei w środę na zamknięciu sesji inwestorzy handlowali nimi po 53,4 zł. Wycenia papierów Ciechu dokonana przez brokera jest znacznie wyższa zarówno w odniesieniu do pierwotnej ceny w wezwaniu ogłoszonym przez KI Chemistry, czyli 49 zł, jak i tej podwyższonej 4 kwietna rano do 54,25 zł.
„Biorąc pod uwagę nasze pozytywne nastawienie do spółki radzimy, by nie odpowiadać na wezwanie, a raczej sugerujemy podjęcie starań o uzyskanie uczciwszej ceny w wezwaniu, ponieważ w naszej ocenie obecna nie odzwierciedla perspektyw mocnych wyników w segmencie sody” - napisał w rekomendacji Prokopiuk. Zauważa, że konkurenci Ciechu na globalnym i europejskim rynku sody mają bardzo optymistyczne oczekiwania co do przyszłości tego rynku. W ocenie przedstawicieli firm Solvay, GHCL i Tata Chemicals obecny wzrostowy trend na rynku sody potrwa wiele lat. Co więcej w Europie wprowadzenie mechanizmu dopłat oznacza większe prawdopodobieństwo wyższego wzrostu EBITDA niż w latach poprzednich.
Czytaj więcej
Teraz za każdy walor akcjonariusze giełdowej spółki mogą otrzymać po 54,25 zł. Sebastian Kulczyk, przekonuje, że to ostateczna propozycja. Wzywający wydłużył też termin przyjmowania zapisów do 17 kwietnia.
Prokopiuk szacuje, że w tym roku Ciech wypracuje 5,75 mld zł skonsolidowanych przychodów oraz 1,12 mld zł EBITDA. Jeśli jego szacunki się sprawdzą oba wyniki wzrosną w stosunku do ubiegłego i tak już rekordowego roku.
Sebastian Kulczyk, właściciel Kulczyk Investments, firmy która kontroluje KI Chemistry, zapowiedział, że podwyższona w wezwaniu cena to ostateczna propozycja dla akcjonariuszy mniejszościowych. Jego zdaniem giełdowej grupie trudno będzie w tym roku powtórzyć wyniki wypracowane w ubiegłym roku, co niedawno zasygnalizował także zarząd spółki.