WIG20 rozczarował. DAX z rekordem wszech czasów

Indeks największych spółek przez cały dzień walczył by wyjść nad kreskę. I gdy w ostatniej godzinie handlu wydawało się, że to będzie możliwe, byki uciekły z pola walki.

Publikacja: 15.10.2024 08:46

WIG20 rozczarował. DAX z rekordem wszech czasów

Foto: Alex Kraus/Bloomberg

WIG20 wahał się wczoraj w wąskim przedziale 2323-2341 punktów. Na zamknięciu sesji jednak spadł o 0,3 proc., do 2327 pkt. 0,2 proc. straciły średnie spółki, a maluchy zwyżkowały o 0,1 proc. Obroty akcjami spadły o 100 mln zł do 927 mln zł. A wszystko to wydarzyło się przy przewadze wzrostów w Azji, Europie i świetnym otwarciu giełd w USA. Teraz pozostaje nadzieja w pieniądzach zamrożonych w IPO Żabki. No chyba, że warszawskie byki ukołysał do snu trend boczny.

DAX przekroczył wczoraj 19517 pkt i znalazł się na najwyższym poziomie w historii. Na zamknięciu zyskał 0,7 proc. CAC 40 jest w gorszym stanie od wskaźnika Niemców, ale też poszedł w górę – zdrożał o 0,3 proc. Podobnie jak FTSE 250. Ten indeks, podobnie jak WIG20, do ATH ma długą drogę do pokonania.

Amerykańskie indeksy także na szczytach. DJIA i S&P 500 kolejny dzień ramię w ramię parły do góry po nowe ATH. Pierwszy z nich zyskał wczoraj 0,5 proc., drugi 0,8 proc. Nasdaq Coposite bez rekordu, ale zdrożał o 0,9 proc.

Azja we wtorek się zieleni. Poza Hang Sengiem (-3,6 proc.) i SSE Comp. (-2 proc.). Nikkei 225 zyskał 0,8 proc.

Dzisiaj poznamy ostateczne dane o inflacji w kraju.

Chiny – kierunek południe

Piotr Neidek, BM mBanku

Korekta na parkietach w Szanghaju oraz Hongkongu nie zmienia faktu, że wtorek na azjatyckich parkietach przebiega pod dyktando byków. Wszystkie pozostałe giełdy zyskują na wartości. Wśród najmocniej zwyżkujących indeksów wyróżnić można m.in. benchmark z Tajwanu TAIEX oraz tokijski Nikkei 225. W obu przypadkach bykom udało się pokonać sierpniowe jak i wrześniowe maksima. Obecnie wyzwaniem dla japońskiego indeksu są historyczne maksima. Od sierpniowego denka Nikkei 225 umocnił się o prawie 30%, a impet wciąż sprzyja bykom.

Na nowych, historycznych szczytach znalazł się dzisiaj DAX future. Kontrakty na niemiecki indeks pokonały już wrześniowy sufit i są na właściwej drodze do psychologicznej strefy 20000 punktów. W poniedziałek na rynku kasowym także pojawiły się nowe rekordy. DAX przebił się przez formację harami, co można odczytać jako zaproszenie do dalszej zwyżki. Jednakże optymizmu nie podzielają małe i średnie spółki. W poniedziałek sDAX zamknął się na najniższym poziomie w tym miesiącu. Słabość drugiej i trzeciej linii nie przeszkadza jednak inwestorom w dalszym kupowaniu blue chips.

Na nowych, historycznych szczytach zameldowały się kluczowe indeksy jak DJIA oraz S&P 500. Do rekordów wszech czasów zbliżył się także Nasdaq Composite. Ostatni raz tak wysoko jak obecnie technologiczny indeks był trzy miesiące temu. Ruszył się wreszcie Russell 2000, który zaczyna wybijać się z lokalnej konsolidacji. Strefa 2200 – 2300 pkt sprawia jednak spory problem bykom z drugiej i trzeciej linii Wall Street. Może tym razem, po kilku tygodniach odpoczynku, benchmark zdoła wejść w bardziej trwałą zwyżkę niż w poprzednich przypadkach.

Przed szansą na wybicie średnioterminowego oporu ponownie stanął DJTA. Od prawie 10 miesięcy transportowy benchmark ma problem z pokonaniem strefy 16400 pkt. Wczorajsze zamknięcie okazało się najwyższe w tym roku, ale w ciągu dnia rekordy nie zostały jeszcze pokonane. Wielokrotnie już tak się zdarzało, że DJTA odpadał od podażowej strefy spowalniając dalszy marsz DJIA na północ. Jak na razie momentum sprzyja bykom, zatem jest szansa na powodzenie szczytowego ataku.

Spośród czterech kluczowych indeksów z GPW jedynie sWIG80 zakończył dzień nad kreską. Jednakże zwyżka o 0,1% nie poprawiła sytuacji technicznej benchmarku. Małe spółki nadal są pod presją niedźwiedzi, które utrzymują indeks poniżej średniej dwustusesyjnej. Stan, w którym benchmark nie może odkleić się od dwusetki, trwa już drugi miesiąc. Podobna sytuacja miała już miejsce rok temu w październiku. Wówczas byki potrzebowały nieco więcej czasu na zebranie się ku nowej fali hossy.

Wydarzenia sprzed roku byłyby podobne do obecnych, gdyby nie kilka szczegółów. Po pierwsze mWIG40 zachowywał się wówczas inaczej niż obecnie. Przebywał w spadkowym układzie, ale nie tak zaawansowanym jak obecnie. Dzisiaj indeks średnich spółek dotarł do wierzchołka trójkąta i czeka go wybicie. Po drugie, na rynku walutowym złoty miał za sobą mocniejszą korektę. Obecnie PLN zachowuje się tak, jakby dopiero co wchodził w okres większej słabości.

Po trzecie w okresie wrzesień-październik 2023 r. WIG20 poruszał się zgodnie z rytmem Wall Street oraz Deutsche Boerse. Obecnie indeks dwudziestu największych spółek pozostaje w tyle względem tego, co robią DJIA czy DAX. Nawet WIG20TR uwzględniający dywidendy, wykazuje się relatywną słabością. Jak długo tez stan może trwać? Ze względu na formację trójkąta dni marazmu nad Wisłą są policzone…

USA dalej w górę, GPW czeka na Żabkę

Kamil Cisowski, DI Xelion

Kolejny tydzień rozpoczął się w sposób nie odbiegający od tego, do czego przyzwyczaiły nas poprzednie. Rozpoczęta neutralnie, a gdzieniegdzie (np. w Paryżu) od niewielkich spadków sesja szybko nabrała raczej pozytywnego charakteru, a zdecydowanie przyjęła go przed otwarciem w USA. Główne europejskie indeksy zyskiwały od 0,32% (CAC 40) do 1,12% (IBEX). O malejącej awersji do ryzyka przypominały silne wzrosty kryptowalut (bitcoin drożał o niemal 5%) i spadająca wyraźnie ropa – w przypadku tej ostatniej przecena nabiera tempa w dzisiejszych godzinach porannych, WTI straciła w ciągu nocy niemal 4% i ponownie zbliża się do 70 USD/bar. Kurs EUR/USD przełamał jednak 1,09, rano notowany jest w okolicy 1,0890, a test 1,08 wydaje się ponownie scenariuszem bazowym. W tej sytuacji zakwestionowana została próba wybicia złota górą, ale jego odporność na tak silną aprecjację dolara jak ta, z którą mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie, i tak robi wrażenie.

GPW wciąż nie może znaleźć rytmu, lepsze sesje przetykane są takimi jak wczorajsza, gdzie WIG20 spadł o 0,27%, a mWIG40 o 0,17% w oderwaniu od pozytywnego otoczenia zewnętrznego. Rósł jedynie sWIG80 (+0,13%). 1,99% traciło Allegro, 1,73% KGHM, 0,86% Orlen. W drugim szeregu silnie rosło CCC (+3,28%), ale ciężarem były m.in. Benefit (-1,92%), XTB (-2,51%) i Develia (-2,86%).

Rynek amerykański wydaje się nie do zatrzymania – S&P 500 wzrósł wczoraj o kolejne 0,77%, a Nasdaq o 0,87%, spadać wyraźniej zaczął też VIX. Potężny popyt na chipy Blackwella (na realizację obecnych zamówień będzie zapewne trzeba czekać około 12 miesięcy) przybliża Nvidię (+2,43%) do nowych szczytów. W czele tabeli S&P 500 znajdowały się wczoraj m.in. Qualcomm (+4,74%) i Adobe (+2,87%).

W godzinach porannych w Azji drożeje Nikkei, ale spadają giełdy chińskie, przecena w Hongkongu sięga niemal 3%. Sesja w Europie ponownie rozpocznie się zapewne od poziomów neutralnych lub na lekkich plusach, w Warszawie pod presją mogą znajdować się niestety KGHM i Orlen, ciążąc GPW. Najbliższe dni przynoszą jednak też nadzieję związaną z uwolnieniem środków wykorzystywanych na zapisy w IPO Żabki i pozytywny impuls związany z jej nadchodzącym w czwartek debiutem.

Nowy tydzień, nowe rekordy w USA

Krzysztof Tkocz, DM BDM

Poniedziałkowy handel na europejskich giełdach przyniósł niewielką zmienność indeksów. Z rodzimego podwórka WIG20 przy obrotach sięgających 775 mln PLN stracił 0,3% i zatrzymał się na poziomie 2327,5 pkt. Tego dnia, do najsłabszych polskich blue chips należały m.in. takie spółki jak: Allegro (-2,0%), Cyfrowy Polsat (-1,9%) czy KGHM (-1,7%). Z drugiej strony znalazły się takie podmioty jak JSW (+2,4%), LPP (+1,7%) oraz Alior (+1,3%). Również na minusie finiszowały średnie podmioty, a mWIG40 stracił 0,2%. Pozytywnie natomiast wyróżnił się sWIG80, który zyskał skromne 0,1%. Sektorowo najlepiej poradziła sobie „odzieżówka” (+2,1%), z drugiej strony najsłabiej wypadł WIG-nieruchomości (-1,4%).

Na innych europejskich parkietach przeważał kolor zielony: DAX +0,7%, CAC 40 +0,3%, FSTE 100 +0,5%. Początek nowego tygodnia na Wall Street przyniósł kontynuację wzrostów głównych indeksów. Historyczne rekordy wszech czasów po raz kolejny ustanowiły DJI i S&P 500. Pierwszy ze wspomnianych indeksów, przy zwyżce sięgającej 0,5% pierwszy raz przebił poziom 43 tys. punktów. Drugi natomiast zyskał 0,8% i finiszował na poziomie 5859,9 pkt. Najlepiej zaprezentował się Nasdaq, którego zwyżka napędzana akcjami spółek półprzewodnikowych sięgnęła 0,9%.

Dzisiaj przed nami szereg odczytów inflacji CPI z europejskich krajów (w tym z Polski o 10:00). Ponadto swoje odczyty kwartalne opublikują takie firmy jak Goldman Sachs, Bank of America, Citigroup czy UnitedHealth.

W Azji Shanghai Composite Index kończy notowania 1,3% na minusie, a Nikkei idzie w górę o 1,3%. Od samego rana kontrakty terminowe na DAX i na amerykańskie indeksy świecą się na zielono, co może zwiastować negatywne otwarcie na GPW.

Poranek maklerów
Szef Fedu straszy rynki
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Poranek maklerów
A w Warszawie znów spadki
Poranek maklerów
Inwestorzy schodzą na ziemię?
Poranek maklerów
W USA indeksy znów z rekordami wszech czasów
Poranek maklerów
Warszawa próbuje odwracać złą kartę. Nowe rekordy na Wall Street
Poranek maklerów
Rekordy na Wall Street po wygranej Trumpa. Dziś decyzja Fedu