Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak

O kończącym się 2024 r. część spółek z warszawskiego parkietu najchętniej wolałaby zapomnieć. Ich wyniki nie zachwyciły inwestorów.

Publikacja: 13.12.2024 06:00

Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak

Foto: Adobestock

Sytuacja, w której spółka przestaje być zyskowna i zaczyna przynosić straty, jest jednym z najgorszych scenariuszy dla posiadaczy jej akcji. W tym roku niestety nie brakowało takich negatywnych przykładów wśród firm notowanych na warszawskiej giełdzie, które zeszłoroczny zysk zamieniły w stratę, co było efektem spadających przychodów ze sprzedaży i wiązało się najczęściej z solidną przeceną ich walorów. Jakie mają widoki na odbudowę wyników?

Były zyski, jest duża strata

Powodów do zadowolenia nie mają w tym roku akcjonariusze Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Po znakomitym pod względem wyników 2022 r., w którym firma zanotowała ponad 7,6 mld zł zysku netto, weszła w trudny okres ze spadającymi cenami węgla i niższym wydobyciem. To w połączeniu ze wzrostem kosztów wydobycia przyczyniło się do wyraźnego pogorszenia wyników w ujęciu rok do roku. Po trzech kwartałach 2024 r. JSW zwiększyła stratę netto do prawie 6,4 mld zł wobec 845 mln zysku rok wcześniej. Skorygowana EBITDA (bez zdarzeń jednorazowych) po trzech kwartałach wyniosła 887,2 mln zł wobec ponad 4,6 mld zł rok wcześniej. – Obecnie JSW balansuje na granicy zyskowności, porównując cenę węgla koksującego do kosztów wydobycia na tonę. Są jednak widoki na poprawę rentowności. Spółka przygotowała plan naprawczy, który w 2025 r. powinien przynieść już ponad miliard złotych oszczędności. Jesteśmy sceptyczni, że uda się je wprowadzić w zakładanej przez zarząd skali przy silnej obecności związków zawodowych – wyjaśnia Robert Maj, analityk Ipopemy.

W wyraźnie słabszy okres, jeśli chodzi o wyniki, wszedł Eurocash. Słaby konsument, wojna cenowa wśród dyskontów oraz wzrost kosztów w połączeniu ze spadającą inflacją cen żywności stworzyły warunki, w których spółka nie była w stanie powalczyć o zyski. Po trzech kwartałach 2024 r. spółka zanotowała ponad 72 mln zł straty netto, pozbawiając się szansy na dodatni całoroczny wynik. – To, że w całym 2024 r. nie uda się spółce osiągnąć zysku netto, to prawdopodobieństwo graniczące z pewnością. Na wyniki 2024 r. oprócz słabszego konsumenta i wojny cenowej najmocniej wpłynęła podwyżka płacy minimalnej. Spółka standardowo raportuje słabe marże EBIDTA, poniżej 3 proc., i przy dużym lewarze negatywne wszelkie zmiany po stronie kosztów mocno uderzają w wyniki. Dodatkowo Eurocash boryka się systemowo z trendem zamykania mniejszych sklepów – wyjaśnia Dariusz Dadej, analityk Noble Securities. – Bez zdecydowanych działań po kosztowej stronie wyniki 2025 r. mogą wyglądać podobnie jak w tym roku. Oczywiście ewentualna poprawa konsumpcji może pomóc, jednak bez gruntownych zmian wewnątrz będzie to tylko chwilowe – uważa. Mając na uwadze znaczące pogorszenie tegorocznych wyników oraz utrzymującą się słabość konsumpcji, zarząd grupy niedawno zakomunikował, że osiągnięcie zakładanych na 2025 r. wyników, zwłaszcza EBITDA na poziomie 1 mld zł, może się nie udać.

Otoczenie nie pomaga

Wynikami nie zachwyca w tym roku Cognor, wykazując po trzech kwartałach znaczący spadek zysku operacyjnego i stratę netto. To efekt pogłębiającej się dekoniunktury na rynku stali (słaby popyt w branży budowlanej i motoryzacyjnej oraz niskie spready przerobowe) i przeciągający się w czasie rozruch walcowni w Krakowie. Z oczekiwań zarządu wynika, że ostatni kwartał 2024 r. może przynieś niewielką poprawę wyniku EBITDA względem fatalnego III kwartału br., ale na powtórkę wyników sprzed roku nie ma co liczyć. Co ciekawe, mimo fatalnych tegorocznych rezultatów w Cognor nadal mocno wierzy jego właściciel i zarazem prezes Przemysław Sztuczkowski, który wykorzystując jesienną korektę notowań, dokupił kolejne pakiety akcji, wydając na nie łącznie blisko 4,6 mln zł. To wyraźnie pomogło kursowi, Cognor zaczął odrabiać straty po wyprzedaży, która zepchnęła kurs do najniższego poziomu od blisko dwóch lat.

Sporym rozczarowaniem dla inwestorów są tegoroczne wyniki Wieltonu. Największy od lat kryzys w branży transportowej pozbawił największego rodzimego producenta przyczep i naczep możliwości zarabiania, czego potwierdzeniem jest zapaść jego tegorocznej sprzedaży i straty. Po trzech kwartałach 2024 r. grupa miała 1,58 mld zł przychodów ze sprzedaży i 80 mln zł straty netto wobec odpowiednio 2,44 mld zł przychodów i 85,1 mln zł zysku osiągniętego w analogicznym okresie 2023 r.

Schłodzenie popytu, będące efektem załamania koniunktury w branży transportowej w Europie, skutkowało drastycznym ograniczeniem zamówień, co przełożyło się na znaczące spadki sprzedaży. W efekcie w okresie trzech kwartałów 2024 r. liczba sprzedanych przez grupę naczep, przyczep i zabudów zmniejszyła się na rynku polskim o ponad 37 proc., a na rynkach zagranicznych o blisko 28 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. W celu poprawy sytuacji finansowej i w obliczu braku perspektyw na rychłe ożwywienie w brażny zarząd musiał zredukować zatrudnienie oraz mocno przyciąć wydatki na inwestycje. Władze Wieltonu duże nadzieje na poprawę sytuacji finansowej grupy pokładają w odbiciu popytu, czego spodziewają się najwcześniej w I półroczu 2025 r.

Negatywna przemiana w postaci znaczącego spadku przychodów i zastąpienia zysków stratami miała miejsce w tym roku w Suneksie. Spółka dostarczająca produkty do instalacji OZE jeszcze do niedawna była beneficjentem rosnącej popularności takich instalacji czy wymiany źródeł ciepła, ale w ostatnich latach popyt na ekologiczne systemy grzewcze, mocno napędzany dotacjami, załamał się. Efektem tego jest spadek przychodów spółki w okresie I–III kwartału 2024 r. o ponad 42 proc. i prawie 16 mln zł straty netto wobec ponad 30 mln z zysku rok wcześniej. Akcje spółki tylko od początku tego roku straciły już ponad połowę swojej wartości, a od szczytu z 2023 r. blisko 80 proc. Trudna sytuacja finansowa firmy zmusiła zarząd do szukania oszczędności, co zdaniem Roberta Maja, analityka Ipopemy, już niebawem powinno przynieść wymierne korzyści. – Wygląda na to, że pozycja płynnościowa Suneksu się stabilizuje. To jest na razie najważniejsze. Odbicie wyników jest prawdopodobne w 2025 r. po spadku kosztów i wzroście sprzedaży – uważa.

Parkiet PLUS
Firmy czekają na wsparcie polskiego rynku biogazu i biometanu
Parkiet PLUS
Polska biotechnologia nabiera rozpędu. Wykorzysta swoją szansę?
Parkiet PLUS
Bezpieczeństwo lekowe UE to tak naprawdę dostępność produktów
Parkiet PLUS
Jednym będzie trudno o pracę, innym o pracowników
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Pekin szykuje się na twardą grę z nową administracją Trumpa
Parkiet PLUS
Zmienność obligacji skarbowych