Kurs akcji KGHM-u od kilku miesięcy znajduje się w trendzie spadkowym. Po rekordowych notowaniach w maju, przekraczających chwilami 170 zł, ostatnio oscyluje w pobliżu 130–135 zł. W czwartek jednak rósł, i to mocniej niż reprezentujące go indeksy. Była to oczywiście konsekwencja zwyżek cen miedzi na kluczowych rynkach. Kurs surowca decydował również o notowaniach walorów KGHM-u po publikacji raportu za II kwartał. Mimo że koncern pozytywnie zaskoczył wynikami, to inwestorzy nie ruszyli do kupowania jego papierów właśnie ze względu na nie najlepsze nastroje panujące wówczas na rynku miedzi. W III kwartale na powtórne pozytywne zaskoczenie wynikami trudno będzie liczyć.
Rynek obawia się o stan światowej gospodarki
– W II kwartale grupa KGHM-u wypracowała lepsze wyniki finansowe, niż oczekiwałem, co przede wszystkim było efektem sprzyjającego koncernowi otoczenia makroekonomicznego (wysoki kurs miedzi, srebra i złota) oraz stosunkowo dużej produkcji. W III kwartale nie uda się już jednak ich powtórzyć, gdyż w każdym z tych obszarów mamy do czynienia z negatywnymi zjawiskami – mówi Jakub Szkopek, analityk Erste Securities Polska.
Zauważa, że ceny miedzi spadają z powodu obaw o stan światowej gospodarki, w tym zwłaszcza o rozwój sytuacji w USA i Chinach. Co więcej, na świecie zgromadzono stosunkowo duże zapasy miedzi i tym samym okresowo może nawet pojawić się jej nadpodaż. W tej sytuacji tylko częściowo spadek wyników polskiego koncernu będą wyhamowywały nadal wysokie ceny srebra i złota.
– Trzeba też pamiętać o trwającym w Hucie Miedzi Głogów I postoju remontowym. W jego konsekwencji KGHM odnotuje istotny spadek produkcji przede wszystkim w sierpniu i we wrześniu – twierdzi Szkopek. Jego zdaniem w dłuższym terminie na postrzeganie koncernu i jego wyniki istotny wpływ mogą mieć nowe zapisy zaktualizowanej strategii. Ma ona pojawić się do końca roku. Jedno z kluczowych pytań dotyczy tego, o ile KGHM zwiększy średnioroczną wartości inwestycji. W tym roku spółka planuje na nie przeznaczyć 3,5 mld zł, ale zarząd już informował, że taki ich poziom pozwala jednie na utrzymanie krajowego wydobycia na dotychczasowym poziomie, a w planach jest rozwój. W efekcie spodziewany jest istotny wzrost wydatków inwestycyjnych. W tym kontekście trzeba też wspomnieć o możliwych miliardowych wydatkach na przedsięwzięcia związane z odsalaniem wód, które KGHM wydobywa przy okazji eksploatacji złóż miedzi. Czy i jaka będzie skala wydatków, w dużej mierze zależy od decyzji, które podejmą resorty klimatu oraz aktywów państwowych razem ze spółkami górniczymi, które pracują nad planem inwestycji.