Docelowo naszym głównym dostawcą nadal będzie PGNiG, bo jest to partner zapewniający olbrzymie wolumeny i stabilne dostawy. Natomiast szukamy rozwiązań, dzięki którym możemy optymalizować koszty. Testowo zaczęliśmy od 5 proc. gazu kupowanego z innych źródeł, a następnie zwiększaliśmy tę ilość do 7 proc. W przyszłym roku to będzie lekko ponad 10 proc., ale docelowego poziomu nie chciałbym określać, bo cały czas nabywamy kompetencje w tym zakresie.
Jak odbieracie obniżkę 3,5 proc. na paliwo gazowe wprowadzoną przez PGNiG o podpisaniu kontraktu z Gazpromem?
Jest jaka jest. Każda obniżka jest dobra. Dziś wydajemy 1,3 mld zł rocznie na gaz, a więc zmniejszenie ceny gazu o taki procent sprawi, że w firmie zostanie 40 mln zł na dalsze inwestycje.
Liczymy jednak na to, że – tak jak zapowiedział minister Skarbu – może być to dopiero wstęp do kolejnych obniżek.
Jakie korzyści będą miały Puławy z instalacji petrochemicznej w Gdańsku, która budować mają Lotos i Azoty Tarnów, z którymi się wkrótce połączycie? Jeden z wiceprezesów Tarnowa podczas forum chemicznego wspominał, że w jego finansowaniu mogłyby też uczestniczyć wasze zakłady.
Jeśli powstanie Grupa Azoty, to wtedy będziemy mogli spojrzeć także na ten projekt. Na razie nie wiem czego dokładnie miałby on dotyczyć. Jeśli jednak będą potrzebni inni partnerzy, to wtedy przyjrzymy się, jakie produkty tam pozyskiwane byłyby dla nas przydatne. Bez tego nasz udział finansowy w tym przedsięwzięciu nie wydaje się być zasadny.