Są analitycy, którzy po prostu opisują otaczającą nas rzeczywistość, ale są też tacy, którzy starają się opisać to, co może się wydarzyć. Do tych drugich z pewnością można zaliczyć Piotra Zielonkę oraz Arkadiusza Chojnackiego. Obaj właśnie rozstają się ze swoimi pracodawcami – Zielonka z DM Citi Handlowy, Chojnacki z Ipopemą Securities. Na razie nie wiadomo dokładnie, co będą robić dalej. Instytucje, do których trafią, z pewnością będą mogły mówić o dużym wzmocnieniu. Jak bowiem można usłyszeć na rynku zarówno Zielonka, jak i Chojnacki to absolutna ekstraklasa wśród naszych analityków giełdowych.
Zielonka i długo, długo nikt
Piotr Zielonka, zanim trafił do DM Citi Handlowy, związany był z PZU Asset Management. Jest także jednym z niewielu analityków z doświadczeniem pracy w Komisji Nadzoru Finansowego, gdzie zajmował się nadzorem nad obrotem na GPW i wykrywaniem przestępstw giełdowych.
Dopiero jednak w domu maklerskim na dobre rozbłysła jego gwiazda. Od kilku lat dystansuje rywali w konkursach na najlepszego analityka giełdowego. W ostatnim rankingu „Parkietu" okazał się bezkonkurencyjny w każdej z trzech kategorii, do których został zgłoszony, co zapewniło mu bezapelacyjne zwycięstwo w ogólnej klasyfikacji. Skąd ta „miłość" zarządzających do Zielonki? Jak podkreślają, potrafi on z raportów spółek wyszukać informacje, które są niewidoczne dla innych, a mają bardzo duży wpływ na to, co dzieje się w firmie. To właśnie przenikliwość oraz dalekowzroczność stoją za jego sukcesami, przekonują zarządzający.
– Warto wierzyć Zielonce. Jego typy inwestycyjne budzą szacunek nawet najbardziej doświadczonych zarządzających. Do tego potrafi on w świetny sposób „sprzedać" swój produkt – mówi nam jeden z zarządzających. Nie bez kozery więc o Zielonce mówi się jako o królu polskich analityków.
– Zielonka jest niezwykle dociekliwy, do bólu drążący temat lub wątek. Widać, że właśnie te dociekania nakręcają go do jeszcze większego działania – tłumaczy jeden z maklerów. Jak podkreślają nasi rozmówcy, Zielonka nie boi się także stawiać trudnych tez.