Miedź to już zielony, a nie czerwony metal

WYWIAD | BEN STOIKOVICH z dyrektorem generalnym Prairie Mining rozmawia Adam Roguski

Publikacja: 16.10.2021 05:25

Miedź to już zielony, a nie czerwony metal

Foto: Fotorzepa

Kiedy myślimy o kopalniach miedzi, kierujemy wzrok ku Ameryce Południowej – Chile i Peru. Australia też jest w pierwszej dziesiątce pod względem produkcji górniczej. Dlaczego zatem Grenlandia, jaki potencjał tkwi w tym obszarze?

Grenlandia jest jednym z ostatnich wielkich rezerwuarów zasobów naturalnych, ma powierzchnię prawie siedem razy większą od Polski, ale tylko około 56 tys. mieszkańców. Występują tam wszelkie pożądane warunki geologiczne umożliwiające dokonywania nowych i istotnych odkryć. Grenlandia jest przyjazną dla górnictwa jurysdykcją, z silnym wsparciem rządu dla rozwoju przemysłu wydobywczego, regulacjami sprzyjającymi inwestorom oraz atrakcyjnym systemem podatkowym.

W ostatnim czasie Grenlandia przyciągnęła największe międzynarodowe firmy wydobywcze, w tym Rio Tinto, Anglo American, DeBeers, Glencore i Trafigura. Kilka miesięcy temu firma KoBold Metals, wspierana przez Billa Gatesa, Michaela Bloomberga i Jeffa Bezosa, dokonała dużej inwestycji w eksplorację surowców na Grenlandii.

Kupujecie 80 proc. udziałów w projekcie poszukiwawczym Arctic Rift Copper. Od poszukiwań do produkcji droga daleka. Na jakim stadium zaawansowania jest projekt, co zachęciło was do inwestycji właśnie w ARC?

Projekt jest na wczesnym etapie eksploracji i dotyczy jednego z obecnie najbardziej ekscytujących minerałów – miedzi – metalu niezbędnego w transformacji energetycznej. W niedawnym raporcie Goldman Sachs wskazał, że nie ma dekarbonizacji bez miedzi. Jest ona potrzebna w turbinach wiatrowych, pojazdach elektrycznych i całej sieci elektrycznej. Polscy inwestorzy są dobrze zaznajomieni z wydobyciem dzięki KGHM, lecz nie mają ekspozycji na sektor eksploracyjny tego surowca. Doświadczenia międzynarodowe pokazały, że eksploracja ma potencjał generowania ogromnych zwrotów dla inwestorów. W praktyce najwyższe zwroty osiągane są wówczas, gdy spółce udaje się odkryć nowe duże złoże.

Projekt ARC przyciągnął nas z wielu powodów. Przede wszystkim uważamy, że historyczne wyniki poszukiwań wskazują na istnienie rozległego systemu mineralnego z potencjałem występowania światowej klasy złóż miedzi. W obszarze ARC geolodzy znaleźli klastry miedzi rodzimej ważące ponad 1 kg, jest też wiele innych przekonujących przesłanek geologicznych. Jesteśmy również pod wrażeniem zespołu geologicznego pracującego nad ARC. Mają świetne wyniki eksploracyjne, doświadczenie w poszukiwaniach na Grenlandii oraz wiedzę umożliwiającą zastosowanie najnowocześniejszych technologii w programie eksploracyjnym. Razem z Prairie będą rozwijać grenlandzki projekt.

Co jest celem inwestycji? Czy doprowadzenie projektu do etapu pozyskania licencji na wydobycie i sprzedaż koncernowi górniczemu? Czy może budowa kopalni?

Naszym bezpośrednim celem jest przeprowadzenie udanego programu eksploracji i dokonanie odkrycia nowego i istotnego złoża miedzi, a w zasadzie dokonanie kilku takich odkryć. W ten sposób możemy budować wartość dla inwestorów. Umożliwiamy również naszym inwestorom uczestniczenie w jednej z największych realokacji kapitału, jaką zobaczymy w naszym życiu – transformacji energetycznej. Gdy będziemy w stanie potwierdzić występowanie nowych złóż z wymaganym poziomem pewności, będziemy mogli przejść do kolejnych faz projektu – określenia zasobów, przygotowania studium technicznego i ekonomicznego, fazy budowy i ostatecznie wydobycia. A więc wybudowanie kopalni jest jak najbardziej możliwe, jeśli odniesiemy sukces w eksploracji.

Zapowiedzieliście emisję akcji z zachowaniem prawa poboru o wartości do 5,8 mln dol. australijskich m.in. na objęcie pierwszej transzy udziałów w ARC. Jakie są potrzeby kapitałowe w związku z projektem i skąd będą pochodzić pieniądze?

Miedź przyciąga coraz większe inwestycje, nie tylko tradycyjnego górnictwa, ale także inwestorów ESG (środowisko, społeczeństwo i ład korporacyjny – red.), ponieważ jest uznawana za „zielony metal" ze względu na jej kluczową rolę w transformacji energetycznej. Dlatego Jeff Bezos, Michael Bloomberg i Bill Gates zainwestowali na Grenlandii. Ponad połowa pieniędzy, które w zeszłym roku napłynęły do europejskich funduszy inwestycyjnych, została przeznaczona na ESG lub produkty „zrównoważone". Ponad 1,1 bln euro – obecnie 11 proc. aktywów europejskich, objętych zarządzaniem, ulokowanych jest w funduszach zrównoważonych.

Jestem więc przekonany, że uda nam się zaspokoić nasze potrzeby kapitałowe, aby przyspieszyć nasz program poszukiwawczy, a Londyn, gdzie znajdują się nasze główne biura, jest jednym z najlepszych miejsc na świecie do finansowania projektów miedziowych – tutaj inwestorzy rozumieją tego typu projekty.

Co do wymogów kapitałowych inwestycji, ich minimum określają zobowiązania koncesyjne i umowa joint-venture. Aby zabezpieczyć 80 proc. akcji, będziemy musieli wydać do 10 mln dol. australijskich w ciągu najbliższych pięciu lat – te pieniądze zostaną zainwestowane bezpośrednio w działalność eksploracyjną w projekcie ARC.

Jak oceniacie perspektywy globalnego rynku miedzi w krótkim, średnim i długim terminie?

Mamy bardzo silny popyt na miedź, ponieważ jest ona integralnym składnikiem prawie wszystkich nowych technologii torujących drogę do zerowej emisji netto. Niektórzy komentatorzy przewidują, że w ciągu najbliższych 25 lat świat zużyje więcej metalu, niż go kiedykolwiek wydobyto. Z drugiej strony, w skali globalnej uruchamianych jest bardzo niewiele nowych kopalni. Wynika to z braku nowych odkryć, ryzyka o charakterze politycznym i trudności związanych z uzyskaniem pozwoleń – produkcja miedzi pozostaje w stagnacji mimo gwałtownie rosnącego popytu. Efektem są rosnące ceny surowca.

Perspektywy dla globalnego rynku miedzi są zatem niezwykle pozytywne. Jeśli otworzy się stronę internetową dużego producenta samochodów, to znajdziemy tam pojazd elektryczny. Firmy takie jak IKEA, HP czy Unilever zobowiązały się do zwiększenia udziału pojazdów elektrycznych w swoich flotach, w celu zmniejszenia emisji dwutlenku węgla.

W Wielkiej Brytanii sprzedaż nowych samochodów osobowych i dostawczych z silnikami benzynowymi i Diesla ma zakończyć się do 2030 r. Dwa miesiące temu prezydent USA Joe Biden wydał rozporządzenie prowadzące do 50-proc. udziału sprzedaży samochodów elektrycznych w rynku nowych samochodów. Na wyprodukowanie samochodu z napędem elektrycznym trzeba zużyć od 39 do 83 kg miedzi, autobus elektryczny wymaga do 363 kg miedzi. Miedź jest niezbędna w przejściu na zieloną energię, ponieważ bez niej nie można budować farm słonecznych, wiatrowych ani nowych sieci energetycznych.

W Polsce jesteście w sporze z rządem o projekty węglowe Jan Karski i Dębieńsko. Domagacie się w arbitrażu 806 mln funtów. Na jakim etapie jest sprawa?

Mogę tylko powiedzieć, że złożyliśmy pozew i czekamy na odpowiedź Polski. Nasza praca w tym aspekcie przebiega zgodnie z planem. Warto pamiętać, że w zeszłym roku pozyskaliśmy 12 mln dol. amerykańskich na finansowanie procesu arbitrażowego. Oznacza to, że mamy zasoby, aby prowadzić spór z polskim rządem do jego rozstrzygnięcia. Nie wpływa to na naszą zdolność do realizacji projektów.

Parkiet PLUS
Wstrząs polityczny w Tokio, który jakoś nie wystraszył inwestorów
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Parkiet PLUS
Coraz więcej czynników przemawia przeciw złotemu
Parkiet PLUS
Niepewność na rynku miedzi nie pomaga notowaniom KGHM
Parkiet PLUS
GPW i Wall Street. Kiedy znikną te męczące analogie?
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Parkiet PLUS
Debata Parkietu. Co wybory w USA oznaczają dla świata i rynków?
Parkiet PLUS
Efekt Halloween. Anomalia, która istnieć nie powinna, ale istnieje