Warto dodać, że wzrost cen aktywów, które mogłyby zyskać na prezydenturze Donalda Trumpa, trwa co najmniej od maja bądź lipca 2024 r. Dla kwantyfikacji skali optymizmu inwestorów warto dodać, że od października 2023 r. S&P 500 wzrósł blisko o 48 proc., Nasdaq Composite zyskał blisko 58 proc., natomiast bitcoin zyskał blisko 600 proc. Tak mocne zachowanie indeksów bazowych i kryptowaluty wysysa płynność z innych rynków finansowych, co przekłada się na relatywną słabość rynków wschodzących.
Warto dodać, że jastrzębia projekcja Fedu, czyli utrzymanie oceny mocnego wzrostu PKB w USA, ale i obawy o powrót presji inflacyjnej, skłaniają amerykańskie władze monetarne do zredukowania liczby możliwych obniżek stopy procentowej do dwóch, co nadało kolejny impuls do umocnienia dolara i wyjścia ponad szczyty z 2023 r. Restrykcyjne podejście Fedu do stóp procentowych w 2025 r. wpłynęło na dalszy wzrost rentowności dziesięcioletnich obligacji USA (aktualnie blisko 4,60 proc.) i zbliżenie się do szczytu z 2023 r. na poziomie 4,74 proc. Warto dodać, że trend spadkowy rentowności amerykańskich dziesięciolatek został co najmniej zanegowany lub rentowności przeszły w konsolidację, co poprzez wyższe stopy procentowe będzie wywierało presję na słabsze spółki czy też tzw. spółki wartościowe (value stocks).
Z jednej strony obawy Fedu dotyczące inflacji mogą być swojego rodzaju grą z nową administracją prezydenta elekta Donalda Trumpa, czyli ostrzeżeniem przed zbyt agresywnymi podwyżkami ceł czy zbyt agresywną polityką antyemigracyjną, która wywołałaby wzrost inflacji w USA. Bardziej pogłębione analizy zwycięstwa Donalda Trumpa sygnalizują wygraną wynikającą z obietnicy obniżenia presji inflacyjnej. Warto jednak dodać, że obiecywane złagodzenie regulacji przez Trumpa m.in. dla sektora energetycznego w pierwszym impulsie sprzyjało spółkom wydobywającym ropę naftową, jednakże w kolejnym przybliżeniu złagodzenie regulacji jest odczytywane jako większa podaż ropy naftowej w środowisku globalnego spowolnienia gospodarczego, co wpływa na spadek notowań ropy naftowej i tąpnięcie notowań Exxon Mobile czy Chevronu, ale i naszego Orlenu.