Po trudnych tygodniach związanych głównie z niepewnością dotyczącą wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych aktywa z rynków rozwijających się powoli odrabiają straty. Globalne osłabienie dolara wspiera notowania walut. Kurs EUR/USD odbił i wrócił w okolice 1,06. Wzrost apetytu na ryzyko wynikał także ze słabszych od oczekiwań danych za oceanem oraz zmniejszenia ryzyka geopolitycznego na Bliskim Wschodzie. W efekcie złoty, podobnie jak większość walut z rynków wschodzących, się umocnił. Kurs krajowej waluty do dolara spadł nawet poniżej 4,06, a do euro – poniżej 4,29. EUR/PLN jest najniżej od dwóch miesięcy.
Na światowych rynkach spadają także rentowności obligacji skarbowych. Inwestorzy szacują, że szanse na grudniowe cięcie stóp procentowych przez Rezerwę Federalną wynoszą 60 proc. W 2025 r. powinno dojść do obniżek o łącznie 75 pkt baz. Pomimo początkowych obaw związanych z polityką gospodarczą przyszłego prezydenta obligacje skarbowe zaczęły się umacniać w ostatnich dniach. Amerykańskie dziesięciolatki są handlowane poniżej 4,2 proc. i są najdroższe od połowy października. Podobnie zachowują się papiery pięcioletnie, których dochodowości zeszły w okolice 4,1 proc.
Jeszcze lepiej zachowują się ostatnio europejskie papiery skarbowe. W ciągu dwóch tygodni rentowność bunda poszła w dół o ponad 30 pkt baz. Podobny ruch zaliczyły dziesięcioletnie papiery Włoch i Grecji. Z kolei rentowność francuskich papierów zeszła o 20 pkt baz. i wynosi obecnie 2,88 proc. Jest to poziom, przy jakim są handlowane papiery greckie i znacznie wyżej niż obligacje Portugalii (2,49 proc.) i Hiszpanii (2,75 proc.). Z kolei spread między papierami włoskimi a francuskimi to zaledwie 36 pkt baz. i jest on najniższy od połowy 2008 r. Jednocześnie premia za ryzyko dziesięciolatek francuskich wobec analogicznych papierów niemieckich sięga już 84 pkt baz. i jest najwyższa od ponad 12 lat.
W takim otoczeniu dobrze zachowują się polskie obligacje skarbowe. Od końca października dziesięciolatki umocniły się o ponad 45 pkt baz. W Europie lepiej zachowywały się tylko papiery węgierskie. Rentowność krajowego długu zeszła w dół wzdłuż całej krzywej, a najlepiej zachowywały się obligacje o terminie do wykupu pięć i sześć lat.
Według ostatnich danych Ministerstwa Finansów w październiku gospodarstwa domowe kupiły obligacje skarbowe za prawie 2,9 mld zł. To ponad dwa razy więcej niż zakupy funduszy inwestycyjnych, które ulokowały w krajowym długu niespełna 1,4 mld zł. Banki kupiły papiery za 1,27 mld zł. Inwestorzy zagraniczni pozbywali się polskich papierów. Ostatnie dobre zachowanie krajowych aktywów oraz perspektywa luzowania polityki pieniężnej powinny zachęcić inwestorów do dalszych zakupów.