Przez relatywnie długi okres, oceniając po zachowaniu S&P 500 czy Nasdaqa, inwestorzy ignorowali ryzyko wyższej od oczekiwań inflacji w USA i tym samym wyższej stopy procentowej przez dłuższy okres. Wydawało się, że ten swoisty okres zawieszenia może potrwać do 22 marca, gdy odbędzie się posiedzenie Fedu i decyzja dotycząca poziomu stopy referencyjnej. Co ciekawe, jedno z powiedzeń mówiące, że królestwa nie potykają się o góry, lecz o kopce, może wiernie oddawać aktualną sytuację. Ponieważ ryzyko wyższej stopy procentowej jest dobrze rozpoznanym czynnikiem ryzyka, więc siła jego zaskoczenia jest ograniczona. Natomiast nierozpoznane czy szerzej nierozpoznane czynniki ryzyka są poważnym zagrożeniem dla rynku kapitałowego. Przecena Silicon Valley Bank o 60 proc. na czwartkowej sesji ma znamiona katalizatora głębszej przeceny i swego rodzaju czarnego łabędzia. Czy tak się stanie, będziemy mogli ocenić po reakcji na dane z amerykańskiego rynku pracy (NFP) czy reakcji na decyzję EBC dotyczącą stopy procentowej i konferencję przybliżającą ocenę kolejnych decyzji europejskich władz monetarnych. Warto również dodać, iż europejskim zaskoczeniem jest ograniczenie pracy francuskich elektrowni jądrowych, co może przyczynić się do wzrostu zużycia gazu ziemnego i wzrostu notowań gazu i tym samym wzrostu notowań energii elektrycznej w Europie i ostatecznie pogorszenia sentymentu do europejskich aktywów w obawie o wolniejszy postęp dezinflacji. Czy przeważą obawy wśród inwestorów? Wydaje mi się, że sentyment w krótkim terminie jest zbyt pozytywny.

Z drugiej strony przedłużająca się konsolidacja na niemieckim indeksie DAX czy brak wyraźniejszego ruchu na WIG20 był układem wymagającym dla inwestorów. Jeżeli aktualne cofnięcie WIG20 przerodziłoby się w większą korektę czy spadek, to byłaby szansa na późniejsze dynamiczne odbicie, natomiast utrzymanie dotychczasowych ograniczonych wahań groziłoby scenariuszem stopniowego i nużącego osuwania się rynku. Sygnalizowana na marzec br. odsłona podatku od zysków nadmiarowych (windfall tax) czy aktualizacja strategii na rzecz rozwoju rynku kapitałowego z możliwą modyfikacją podatku od zysków kapitałowych (być może kwota wolna do np. 100 tys. zł zysku, ale wprowadzenie progresji podatkowej, tak aby operacja była neutralna dla budżetu) byłoby sprawdzeniem, ile negatywnych krajowych informacji jest w cenie. Ostatecznie cofnięcie indeksów rynków kapitałowych i spadek rentowności obligacji (obserwowany pod koniec tego tygodnia) zdają się obrazować dynamiczny czy skokowy odwrót od ryzykownych aktywów (risk-off) i poszukiwanie bezpieczeństwa.