Nie jest to też badanie nastrojów inwestorów operujących na rynku obligacji korporacyjnych, choć jak każda cykliczna publikacja pozwala wyciągać wnioski wykraczające poza prezentowane liczby. Głównym celem zestawienia jest przybliżenie serii obligacji korporacyjnych zapadających w terminie dość krótkim, by ryzyko kredytowe dla poszczególnych emitentów było możliwie niskie (krótkie terminy zapadalności to zwykle pierwszeństwo w kolejce do wykupu) i jak najłatwiejsze do oszacowania. Z drugiej 6–12 miesięcy to termin pozwalający na dokonanie dobrej lokaty i wypracowanie odsetek wystarczających na koszty transakcyjne i pokrycie ewentualnej premii (w dniu wykupu cena spadnie przecież do nominału).
Począwszy od I kwartału 2023 r. ceny obligacji stopniowo rosły, a rentowność spadała, choć i tak wówczas była dwucyfrowa. Przed rokiem RPP obniżyła stopy procentowe o łącznie 1 pkt proc., a do tego inwestorzy chętniej niż dotąd zaczęli kupować obligacje firm, ponieważ obligacje indeksowane inflacją przestały dawać atrakcyjne zwroty, a pokrewne inwestycje, takie jak mieszkania na wynajem, stały się ryzykownie drogie. W rezultacie rentowność niektórych obligacji korporacyjnych z krótkim terminem do wykupu jeszcze w czerwcu spadła poniżej 4 proc. netto (Echo i Kruk), a dwucyfrowa brutto stała się rzadkością.
Co się zmieniło?
Za widocznym w zestawieniu wzrostem rentowności obligacji w krótkim terminie stoi przede wszystkimi zmiana serii wchodzących w jego skład. W większej liczbie pojawiły się papiery deweloperów komercyjnych, o których pisałem przed tygodniem, a nie jest to dla nich dobry okres. Po publikacji raportów półrocznych okazało się, że bilanse niektórych firm nie są tak mocne jak zazwyczaj, a do tego raporty analityczne wskazują na zastój w wynajmie powierzchni biurowych (ale nie w transakcjach sprzedaży). W aktualnym zestawieniu pojawia się sześć serii obligacji o dwucyfrowej rentowności i wszystkie one zostały wyemitowane przez deweloperów komercyjnych (jeśli pamiętać, że Marvipol sporą część uwagi poświęca budowie magazynów).
Ale jeśli porównamy rentowność konkretnych serii okaże się, że obligacje PragmaGo, Kruka czy Voxela notowane są obecnie z niższą rentownością niż trzy miesiące temu. W przypadku Pragmy o 1,8 pkt proc., dla Kruka o 0,7 pkt. proc., a dla Voxela o 0,5 pkt proc. – przesunięcie jest znaczne i potwierdza dobry sentyment rynkowy.