Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła prospekt emisyjny biotechnologicznej Pharmeny. Kapitał potrzebny spółce to 15,3 mln zł. Pieniądze z emisji prawie 2,64 mln zł akcji zostaną wykorzystane na wprowadzenie do sprzedaży na rynku międzynarodowym suplementów diety, przeprowadzenia procesu rejestracji cząsteczki 1MNA jako nowej żywności na rynkach azjatyckim i australijskim oraz do kontynuacji badań nad cząsteczką TRIA-662 w nowych wskazaniach. Pierwszy z wymienionych celów emisji stanowi priorytet działalności spółki w bieżącym roku.
– Przychodów ze sprzedaży suplementów spodziewamy się od kwietnia, ponieważ wtedy rozpoczniemy działania marketingowo-dystrybucyjne naszych produktów. Rynek suplementów jest większy niż dermokosmetyczny, w obszarze którego działaliśmy do tej pory. Jego wartość to ok. 3 mld zł – mówi „Parkietowi" Konrad Palka, prezes Pharmeny.
Spółka ubiega się o zarejestrowanie opracowanej i opatentowanej cząsteczki 1MNA na rynkach azjatyckich w państwach takich jak Chiny, Japonia i Indie. Prezes szacuje, że proces rejestracji potrwa kilkanaście miesięcy, ale gdy tylko się zakończy, firma będzie chciała skomercjalizować swoje produkty w wymienionych wcześniej krajach. Na razie Pharmena może sprzedawać swoje produkty w Europie – na rynku jest już jeden z jej suplementów, a do końca roku pojawi się siedem kolejnych. Zagranicznym rynkiem, na którym znajdziemy już produkty przedsiębiorstwa, jest rynek niemiecki, ale w ciągu trzech lat spółka chce rozszerzyć dystrybucję o kraje takie jak Włochy, Francja, Belgia, Wielka Brytania i Irlandia.
Potencjał do zwrotu inwestycji dostrzegają również analitycy.
– Obecna wycena Pharmeny jest bardzo atrakcyjna. Dzięki rosnącej sprzedaży eksportowej dermokosmetyków w Azji i krajach Bliskiego Wschodu oraz rozpoczęciu sprzedaży suplementów w Europie wyniki spółki powinny w kolejnych latach znacznie się poprawić. Dodatkowy potencjał widzę w planowanym pozyskaniu międzynarodowego partnera do komercjalizacji leku TRIA-662, który od 2020 r. może skutkować wpływami dla Pharmeny w wysokości nawet 100 mln USD – mówi analityk East Value Research Adrian Kowollik.