Lato było wyjątkowo upalne dla Celonu?
Tak, cały czas pniemy się w górę i liczba spraw oraz aktywności się zwiększa. Portfel produktów rośnie, wymaga od nas coraz większego zaangażowania i skupienia. Poza tym w tym roku mamy bardzo dużo inwestycji B+R, czyli coś, co determinuje naszą wartość w krótkim i długim okresie. Pilnujemy także płynności finansowej, którą zapewnia sprzedaż leku salmex w Polsce i Europie.
Skoro o nim mowa – w USA powstaje konkurencyjny środek dla salmeksu.
Produkt, o którym pan myśli, należący do Mylan, wykorzystuje inny inhalator niż ten, który jest dopuszczony do obrotu jako lek oryginalny. To trochę inny lek, który nie ma wszystkich cech zamienności. A nasz posiada wszystkie cechy substytucyjne. Mylan w tej kwestii nie stanowi dla nas bezpośredniej konkurencji.
Salmex to najważniejszy lek w portfolio spółki?