– Tak jak przewidywaliśmy, koronawirus to zwiastun nowych trendów w diagnostyce, co jest pozytywne dla takich graczy jak my. Czyli specjalizujących się w produkcji przemysłowej dla B2B, sprzedających głównie na eksport. W II kwartale utrzymał się on na poziomie blisko 70 proc. naszych obrotów, dynamika przychodów i zyskowności istotnie przyspieszyła. Widzimy równolegle możliwości zwiększania sprzedaży tych produktów, których jesteśmy dystrybutorem w Polsce – podkreśla Tomasz Wrzesiński, wiceprezes firmy.
Dodaje, że w opinii wielu klientów spółki zapotrzebowanie na enzymy czy odczynniki do badań po pandemii utrzyma się na wysokim poziomie. Możliwe, że będzie to nawet 40 proc. obecnego zapotrzebowania. Istotna staje się budowa systemów do badania dużych grup, rozwój szybkiej diagnostyki oraz tworzenie testerów, które będą towarzyszyć życiu ludzi tak jak smartfon.
– Od kilku lat pracowaliśmy nad ugruntowaniem naszej pozycji za granicą. W tej chwili mamy kolejkę klientów, którzy czekają na nasze produkty. Część z nich to nowe firmy i tam pojawia się okazja do nawiązania stałej współpracy. Bardzo ciekawym kierunkiem rozwoju jest Azja, która pozostaje bardzo chłonnym i otwartym obszarem, a polskie firmy mają tam dobrą renomę. To pomaga w nawiązaniu nowych kontaktów i wzmocnieniu stałych – dodaje. Spółka planuje zwiększyć skalę wytwarzania enzymów i odczynników do badań, by móc odpowiedzieć na zwiększony popyt. Rozbudowuje także infrastrukturę w swoich trzech lokalizacjach i prowadzi rekrutację nowych pracowników. – To nasze kluczowe kierunki rozwoju, w tej chwili priorytetem jest jednak bieżąca produkcja i obsługa zamówień naszych klientów czekających na dostawy enzymów – konkluduje wiceprezes. Kurs akcji wynosi ok. 13 zł, pół roku temu ok. 1,3 zł. gbc