Dwanaście miesięcy temu kurs Mercatora był tuż po ustanowieniu historycznego maksimum. Od tego czasu spadł o ponad trzy czwarte. Rynek zastanawia się, jak długo jeszcze w marże polskiej spółki bić będzie trudna sytuacja – spadek cen – na globalnym rynku rękawic jednorazowych.
Jakie perspektywy
W III kwartale 2021 r. przychody Mercatora ze sprzedaży w segmencie dystrybucyjnym miały wartość 203,7 mln zł, co stanowiło spadek o 23,4 proc. w stosunku do II kwartału 2021 r. oraz o 23,8 proc. rok do roku. Marże w tym segmencie były ujemne. Wynik EBITDA wyniósł minus 22,7 proc., wobec minus 34,2 proc. w II kwartale 2021 r. oraz wobec 54 proc. w analogicznym okresie 2020 r. Wtedy Mercator był „covidową" gwiazdą i wypracowywał rekordowe wyniki. W stosunku do marży z III kwartału 2020 r. obecna spadła aż o 77 pkt proc. Spółka liczy, że negatywne tendencje w dystrybucji się odwrócą, ale na razie nie chce podawać konkretnych liczb i prognoz.
– Ufamy, że rok 2022 będzie dla nas łagodniejszy w segmencie dystrybucji od roku 2021. Oczywiście nie ma szans na takie poziomy rentowności, jakie notowaliśmy wcześniej, ale mamy nadzieję na wynik dodatni – powiedział podczas środowej konferencji Michał Romański, dyrektor finansowy Mercatora. Zasygnalizował, że w IV kwartale 2021 r. na dodatni wynik w dystrybucji raczej nie ma co liczyć, ale w I kwartale 2022 r. realne jest „zero-plus".
Natomiast w segmencie produkcyjnym grupa utrzymuje wysokie marże (ponad 50 proc. na poziomie EBITDA). W III kwartale produkcja przyniosła 96 mln zł wyniku EBITDA (wobec 246 mln zł w III kwartale 2020 r.), podczas gdy segment dystrybucji zanotował 46 mln zł straty (wobec 44 mln zł zysku rok temu).
Rzut oka na inwestycje
W styczniu 2021 r. Mercator ogłosił kolejną rozbudowę mocy produkcyjnych w Tajlandii. Buduje tam trzeci zakład. Ma on wytwarzać ponad 0,8 mld rękawic rocznie, dzięki czemu łączne moce grupy przekroczą 3,9 mld.