Nie ma zysku bez ryzyka

Niektóre fundusze gotówkowe w ciągu jednego dnia straciły kilkumiesięczne zyski. Takiego ryzyka można było uniknąć, wybierając fundusz, który nie inwestuje w obligacje korporacyjne o wysokiej rentowności.

Aktualizacja: 19.02.2017 05:57 Publikacja: 22.06.2012 13:00

Nie ma zysku bez ryzyka

Foto: GG Parkiet

Na początku czerwca kilka funduszy pieniężnych straciło na obligacjach firmy budowlanej PBG, która złożyła wniosek o upadłość. Straty z jednego dnia przekroczyły nawet 2 proc. To już drugi taki przypadek w tym roku. Wcześniej na obligacjach spółki budowlanej DSS ponad 3 proc. stracił fundusz pieniężny Idea Premium. To sporo jak na fundusz, którego zadaniem jest ochrona kapitału w krótkim terminie.

Fundusze pieniężne z założenia są bezpieczne, ale inwestują w różny sposób. W grupie tej znajdują się też takie, które mają w portfelach dużo obligacji korporacyjnych o wysokim oprocentowaniu. Właśnie te fundusze ostatnio były chętnie wybierane przez klientów. Kiedy indeksy giełdowe mocno spadły, niektóre fundusze pieniężne mogły się pochwalić nawet 6-proc. zyskami, przekraczającymi średnie oprocentowanie lokat bankowych (ok. 4,4 proc.).

Budowlanka w portfelach

Największe straty na obligacjach PBG poniosły fundusze?Union Investment TFI. Wycena jednostki UniWIBID obniżyła się o 2,7 proc., a UniPieniężnego – o 2,3 proc. Jednodniowy spadek odnotował?również SKOK Gotówkowy (1 proc.).

Fundusze te przez wiele lat miały bardzo dobre wyniki. Poza tym tak duża strata wynika również z ostrożnego podejścia zarządzających, którzy odpisali większą kwotę, niż wynikałoby z zapowiadanego postępowania układowego (31 proc.). Jeśli strata z tych papierów ostatecznie wyniesie 31 proc., to jednostki funduszu zyskają na wartości, bo część odpisanych już środków wróci do funduszu. Jeśli doszłoby do ogłoszenia upadłości likwidacyjnej, to strata może przekroczyć 50 proc. wartości tych obligacji.

Spadek wartości jednostki wynika nie tylko z wielkości zaangażowania funduszu w papiery upadającej spółki, ale także z wielkości odpisu. To zarząd decyduje o wielkości i sposobie odpisu (w uzasadnionych przypadkach możliwe jest rozłożenie strat na raty). Dlatego nie można wykluczyć, że w niektórych funduszach obligacje PBG mogą zostać bardziej przeszacowane.

Według szacunków Analiz Online (dane ze sprawozdań finansowych na koniec 2011 r.) obligacje spółek budowlanych?ma jeszcze kilka funduszy pieniężnych. Oprócz UniWIBID i Idea Premium są to m.in.: Fundusz Korporacyjny SFIO oraz KBC Portfel Pieniężny SFIO.

Trzeba również pamiętać, że ryzyko związane z emitentem uwidacznia się dopiero wówczas, kiedy firma ogłosi upadłość. Dopóki do tego nie dojdzie, jednostki funduszu z dużym udziałem obligacji firm stabilnie rosną. Papiery korporacyjne są bowiem wyceniane nierynkowo, czyli według tzw. efektywnej stopy zwrotu. W dużym uproszczeniu oznacza to, że codziennie do wartości aktywów dopisywana jest stała kwota z tytułu posiadania tych obligacji aż do ich wykupu.

Lokata na krótki termin

Zdaniem ekspertów fundusze pieniężne powinny być na tyle bezpieczne, aby ulokowane w nich oszczędności mogły bez utraty realnej wartości przeczekać zawirowania na rynkach finansowych. Problem w tym, że trudno przeciętnemu klientowi TFI oszacować, który z funduszy pieniężnych jest najmniej ryzykowny, ponieważ prawie wszystkie kwalifikowane są do jednej grupy. Tylko fundusze „rynku pieniężnego" są ultrabezpieczne. Na polskim rynku są dwa takie podmioty: PKO Rynku Pieniężnego oraz SKOK Rynku Pieniężnego. Zgodnie z ustawą fundusze rynku pieniężnego inwestują w krótkoterminowe papiery dłużne (do 90 dni) o najwyższym ratingu. Głównie – w papiery skarbowe. Do stosunkowo bezpiecznych rozwiązań można również zaliczyć m.in.: ING Gotówkowy, Skarbiec Kasa Pieniężny, Investor Gotówkowy czy Allianz Pieniężny.

Ale mniejsze ryzyko to również mniejszy zysk, dlatego roczna stopa zwrotu z inwestycji w te fundusze nie przekracza 4–4,5 proc. Wynika to z tego, że inwestują one głównie w bezpieczne bony skarbowe, których oprocentowanie wynosi 4–5 proc.

Dlatego ostrożnie należy podchodzić do funduszy pieniężnych, które zyskują więcej niż najlepsze lokaty bankowe. Trzeba pamiętać, że zarządzający muszą wypracować stopę zwrotu wyższą o opłatę za zarządzanie, która wynosi ok.  1?proc. A ta opłata jest już uwzględniona w wycenie jednostek. Zysk z najlepszych na rynku rocznych lokat bankowych może nawet przekroczyć  6?proc. Jednak w odróżnieniu od lokat z funduszy można w każdej chwili wypłacić środki, nie tracąc przy tym profitów. Dlatego fundusze pieniężne (te bezpieczne) można polecić aktywnym inwestorom, którzy chcą przetrzymać środki do czasu pojawienia się nowej okazji inwestycyjnej. Na dodatek fundusz pieniężny z reguły wchodzi w skład funduszu parasolowego, który skupia różnego rodzaju subfundusze. Parasol umożliwia przesuwanie środków z jednego subfunduszu do innego bez konieczności płacenia przy każdej operacji podatku Belki. Fiskusowi daninę inwestorzy będą musieli zapłacić dopiero na zakończenie inwestycji, czyli po wyjściu spod parasola.

[email protected]

Nie wszystkie są równie bezpieczne

– Najmniej ryzykowne są fundusze rynku pieniężnego. Zgodnie z ustawą muszą one inwestować w papiery dłużne o najwyższym ratingu i średnim terminie do wykupu, nie- przekraczającym 90 dni. Papiery skarbowe powinny stanowić co najmniej 40 proc. ich portfela. Na rynku są tylko dwa takie produkty: SKOK Rynku Pieniężnego i PKO Rynku Pieniężnego. – Fundusze używające podobnych nazw (np. pieniężne czy gotówkowe) mogą inwestować bardziej ryzykownie, np. w krótkoterminowe papiery korporacyjne czy obligacje zagraniczne. Jeśli firma, która wyemitowała takie papiery, wpadnie w kłopoty finansowe, przełoży się to niekorzystnie na wyniki funduszu. – W funduszach pieniężnych oraz gotówkowych średni czas do wykupu papierów może się zbliżać do roku, a obligacje nie muszą mieć ratingu. Dlatego tego typu fundusze są bardziej zyskowne, ale również bardziej ryzykowne w porównaniu z funduszami rynku pieniężnego.

Jak wybrać fundusz

– Przed wpłaceniem pieniędzy do funduszu należy się zapoznać z jego polityką inwestycyjną opisaną w prospekcie emisyjnym. – Warto także przejrzeć ostatnie półroczne sprawozdanie finansowe i sprawdzić, jaki jest udział papierów korporacyjnych o wysokim oprocentowaniu. Na stronach internetowych TFI zamieszczone są karty z najważniejszymi informacjami i z reguły pokazana jest struktura portfela. – Najlepiej wybrać fundusz pieniężny o stabilnych wynikach, którym przez dłuższy czas zarządza ta sama osoba. Fundusze o ponadprzeciętnych rezultatach mogą być ryzykowne.

Opinie

Fundusze pieniężne służą do ochrony kapitału - Grzegorz Pułkotycki, analityk w DM BZ WBK

Fundusze pieniężne powinny służyć do przechowywania kapitału na krótki okres, a są traktowane jako źródło spektakularnych zysków. Zmienna koniunktura sprawia, że klienci stronią od ryzykownych inwestycji, a sposobem na zwiększenie aktywów przez TFI jest aktywna sprzedaż funduszy obligacji i pieniężnych. W ciągu ostatnich pięciu lat (czyli niemal od szczytu poprzedniej hossy) udział funduszy dłużnych i pieniężnych wzrósł z kilkunastu do ponad 30 proc., choć od tamtego czasu wartość aktywów, którymi zarządzają TFI, praktycznie się nie zmieniła (wynosi 127 mld zł). To wynik umorzeń jednostek funduszy akcyjnych i spadku cen akcji, a jednocześnie dużego napływu środków do funduszy dłużnych i pieniężnych. TFI przedstawiały fundusze pieniężne jako dochodowe rozwiązania na czas kryzysu, przynoszące wyższe zyski niż lokaty bankowe. Jednak trzeba pamiętać, że atrakcyjne stopy zwrotu zarządzający mogą uzyskać tylko wówczas, kiedy dokupią do portfela papiery o wyższej rentowności (często 10 proc. i więcej). A takie są emitowane przez firmy, które mają kłopot z pozyskaniem finansowania w bankach, ponieważ ich kondycja daleka jest od doskonałości. Ostatnio ryzyko to dało o sobie znać, kiedy upadłość ogłosiły spółki z branży budowlanej, m.in. DSS, PBG. Fundusze, które w portfelu miały obligacje tych spółek, przeszacowały ich wartość, co poskutkowało natychmiastowym spadkiem wartości jednostek. Niektóre fundusze straciły blisko 3 proc.

Ponadprzeciętne wyniki mogą sygnalizować ryzyko - Olaf Pietrzak, zarządzający funduszami w Skarbiec TFI

Wybierając fundusz pieniężny, należy zwrócić uwagę na jego stopy zwrotu. Jeśli tego typu fundusz osiąga rok w rok ponadprzeciętne rezultaty, to bardzo często oznacza, że ponosi spore ryzyko kredytowe (ryzyko, że emitent będzie niewypłacalny – red.), z którym trzeba się liczyć. Dodatkowo naszą uwagę powinien zwrócić bardzo stabilny przyrost wartości jednostki, co świadczy o nierynkowej wycenie dużej ilości składników portfela. A tak wyceniane mogą być tylko papiery korporacyjne (według tzw. efektywnej stopy zwrotu). Dlatego warto zajrzeć do sprawozdania finansowego funduszu i sprawdzić, w co dokładnie inwestował.

Fundusze pieniężne z dużym udziałem papierów korporacyjnych powinny być dobrze zdywersyfikowane. Obligacje przedsiębiorstw tego samego rodzaju nie powinny przekraczać 4–5 proc. aktywów. Dotyczy to również papierów dłużnych wyemitowanych przez bardzo duże i znane spółki, z dobrymi ratingami. Przykładowo: zagraniczne fundusze skoncentrowane na długu korporacyjnym mają aż 100–200 pozycji. Przy tak dużej ilości składników portfela ryzyko emitenta jest mniejsze.

Trzeba pamiętać, że fundusze zarządzane w sposób bezpieczny zarabiają w przybliżeniu tyle, ile wynosi rentowność bonów skarbowych, czyli ok. 4–5 proc. Należy również wziąć po uwagę opłatę za zarządzanie, która wynosi ok. 1 proc. To oznacza, że fundusze pieniężne muszą zarobić 5 proc., żeby pokazać 4-proc. stopę zwrotu.

Inwestycje
Przewodnicząca ESMA: Europa musi wesprzeć obywateli w inwestowaniu na przyszłość
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Inwestycje
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Inwestycje
Daniel Kostecki, CMC Markets: Spadki na GPW nawet do końcówki 2025 r.
Inwestycje
Sobiesław Kozłowski, Noble Securities: Rośnie ryzyko korekty na Wall Street
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Inwestycje
Piotr Kuczyński, DI Xelion: W USA możliwy jest wzrost inflacji
Inwestycje
Janusz Jankowiak: Inwestorzy słyszą co innego niż wyborcy