Współczesna teoria finansów zakłada, że inwestorzy podejmują decyzję w sposób racjonalny. W najprostszym ujęciu oznacza to, że zanim kupimy akcje spółki, przeanalizujemy wszystkie dostępne na jej temat informacje w sposób wolny od błędów i zniekształceń. Nie trzeba się długo zastanawiać, by dojść do wniosku, że to założenie ma się nijak do rzeczywistości. Media zalewają nas masą danych, a do tego zawsze działamy pod presją czasu. W takich warunkach inwestor nie jest stanie zapoznać się ze wszystkimi informacjami i wyłowić tych, które są obiektywnie najcenniejsze.
Teoria racjonalności zachowań ma więc charakter bardziej życzeniowy niż praktyczny. Jeśli chcemy zbliżyć się do rzeczywistości i poznać procesy myślowe towarzyszące podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, warto przyjrzeć się innej dziedzinie, a mianowicie finansom behawioralnym.
Finanse behawioralne
Zgodnie z książkową definicją finanse behawioralne próbują wyjaśnić schematy myślowe towarzyszące inwestorom przy podejmowaniu decyzji, ze szczególnym uwzględnieniem procesów emocjonalnych i stopnia, w jakim emocje wpływają na decyzje. Każdy, kto chociaż raz kupił akcje na giełdzie, wie, jak skrajne odczucia wywołują w człowieku rynki finansowe. Od chciwości, nadziei i zadowolenia po stres, gniew i wstręt. Każda z tych emocji silnie oddziałuje na sposób, w jaki podejmujemy decyzje inwestycyjne. Jeśli dodamy do tego mnogość informacji i ograniczenia czasowe, inwestowanie wydaje się misją niewykonalną. Na szczęście w procesie ewolucji ludzkie mózgi wypracowały mechanizmy pozwalające działać w warunkach niepewności i złożoności. Jednym z nich jest działanie nawykowe. Większość inwestorów posiada swój stały, wypracowany rytuał: zanim kupią akcje, przeanalizują wykres na ulubionej platformie transakcyjnej, poczytają serwisy i komentarze ulubionych ekspertów i w końcu wykonają podstawowe kalkulacje dotyczące ryzyka i zysku. Brak takich stałych nawyków paraliżowałby podejmowanie decyzji. Za każdym razem przed zakupami zastanawialibyśmy się, gdzie obejrzeć wykres, które komentarze czytać i jakich dokonać obliczeń. Działanie nawykowe jest więc czymś naturalnym i bez wątpienia ułatwia inwestorowi życie.
Wyjaśnienie znajdziemy w psychice inwestorów. Niesamowita rozbieżność w poziomach cen może się pojawić jedynie dlatego, że nie tylko sami spekulanci, ale również inwestorzy patrzą na sytuację raczej przez różowe niż przez ciemnoniebieskie okulary.
Benjamin Graham, legendarny inwestor giełdowy