Kryptowaluty daleko od szczytu, a wśród inwestorów strach

Miesiąc temu, kiedy bitcoin bił rekord, rynkowy indeks wskazywał na chciwość. Ostatnie tygodnie przyniosły wyraźną przecenę, której towarzyszy pogorszenie nastrojów.

Publikacja: 17.12.2021 05:34

Kryptowaluty daleko od szczytu, a wśród inwestorów strach

Foto: Bloomberg

Ostatni miesiąc na rynku kryptowalut nie był łaskawy dla kupujących. Pojedyncze tokeny dawały jednak okazję do szybkiego zarobku. Większa przejrzystość w zakresie polityki monetarnej Fedu może teraz dać chwilę oddechu na rynku cyfrowych tokenów, gdzie panuje strach.

Rynek był niepewny

W listopadzie bitcoin oraz cały rynek kryptowalut sięgnęły najwyższego poziomu w historii. Wykrycie wariantu Omikron koronawirusa wywołało jednak spadki na rynkach akcji i inwestorzy pozbywali się ryzykownych aktywów, co doprowadziło do mocnych spadków także na rynku kryptowalut.

W czwartek notowania wielu cyfrowych tokenów rosły, na co wpływ miały optymistyczne nastroje inwestorów po decyzji amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która przyspieszy tempo zakończenia skupu aktywów. Ponadto większość członków FOMC spodziewa się, że w 2022 r. dojdzie do trzech podwyżek stóp procentowych.

Foto: GG Parkiet

Marcus Sotiriou, analityk GlobalBlock, mówi, że pomimo zmian w polityce monetarnej Fedu, które powinny być niedźwiedzie dla kryptowalut, inwestorzy zareagowali pozytywnie.

– Tokeny są klasą aktywów obarczonych ryzykiem, która rozwija się w środowisku niskich stóp procentowych. Jednak kryptowaluty zareagowały pozytywnie na decyzję Fedu, ponieważ wydaje się, że została ona już wcześniej wyceniona i ta większa przejrzystość została optymistycznie przyjęta przez inwestorów – stwierdził Sotiriou, dodając, że spodziewa się, iż dalsze kupowanie bitcoina przez inwestorów instytucjonalnych może sugerować, że jego cena osiągnie rekordowy poziom w 2022 r.

Foto: GG Parkiet

Na razie jednak notowania bitcoina znajdują się poniżej 50 tys. USD i sporo brakuje do rekordu (ponad 68 tys. USD). Ponadto stopy zwrotu za ostatni miesiąc nadal są mocno ujemne. Bitcoin staniał przez miesiąc o blisko 19 proc. Mniejsze tokeny zanurkowały jeszcze mocniej, ale warto pamiętać, że drożały one wcześniej znacznie szybciej niż bitcoin. Polkadot czy cardano w ciągu ostatniego miesiąca staniały o ponad 30 proc.

Napływy do produktów i funduszy kryptowalutowych wyniosły w ubiegłym tygodniu 88 mln USD, co oznacza spadek o 52 proc. tydzień do tygodnia – wynika z danych CoinShares.

Fundusze skoncentrowane na bitcoinie, najważniejszej kryptowalucie, odpowiadały za większość wpływów w tygodniu zakończonym 10 grudnia i wyniosły 52 mln USD. Dla porównania tydzień wcześniej napływ sięgnął 145 mln USD. Notowania bitcoina spadły o kilkanaście procent w ciągu ostatniego miesiąca, co sugeruje, że inwestorzy nadal postrzegają spadek cen jako okazję do zakupu, ale w wolniejszym tempie.

Jednak po raz pierwszy od sześciu tygodni fundusze skupione na ethereum, drugiej kryptowalucie pod względem kapitalizacji rynkowej, odnotowały odpływy. Kapitał, który został wycofany z funduszy ethereum, sięgnął w zeszłym tygodniu 17 mln USD.

Wystrzały maluchów

Wśród inwestorów widać zmianę nastawienia do kryptowalut. Crypto Fear & Greed Index, który obrazuje nastroje na rynku, ma obecnie wartość 29, co oznacza strach. Dla porównania w ubiegłym miesiącu wynosił on 71, co oznaczało chciwość.

Jednak nawet w takim otoczeniu niektóre cyfrowe tokeny radzą sobie dobrze. Przykładem są avalanche i terra, odpowiednio siódma i dziesiąta pod względem kapitalizacji kryptowaluta. Ich notowania wzrosły w ciągu ostatniego miesiąca odpowiednio o 18,4 proc. i 43,3 proc.

Ponadto co jakiś czas dochodzi do wystrzału notowań mniejszych tokenów.

– Notowania shiba inu w zeszłym tygodniu wstrząsnęły rynkiem kryptowalut, a ekstremalne ruchy cenowe zapewniły mu na moment nawet miejsce w pierwszej dziesiątce kryptowalut. Stało się to po ogłoszeniu planów dotyczących uruchomienia wieloplatformowej gry, w której posiadacze shib będą mogli grać ze sobą lub przeciwko sobie. Gra zostanie stworzona w pierwszej połowie 2022 r. – wskazuje Lukas Enzersdorfer-Konrad, CPO Bitpandy.

Shiba inu to kryptowaluta mem, która od początku roku zdrożała o kilkadziesiąt tysięcy procent. Amerykańska sieć kin planuje wprowadzić ją jako jedną z form płatności. Jednak obecnie zaledwie 375 firm przyjmuje płatności w shiba inu. Z tej grupy 10 proc. to kryptowalutowe giełdy, co pokazuje, że token ma na razie niską użyteczność.

W tym tygodniu doszło także do wystrzału notowań innej z grupy memowych kryptowalut. Mowa o dogecoine, a wpływ na to miał Elon Musk, założyciel Tesli. Powiedział on, że Tesla będzie akceptowała dogecoina jako zapłatę za niektóre swoje towary. Po tej informacji kurs dogecoina wystrzelił w górę o kilkadziesiąt procent.

– Musk od wielu lat jest orędownikiem społeczności kryptograficznej. Jego najnowszy anons zapoczątkuje nową erę handlu i wytyczy ścieżkę dla altcoinów, aby poszerzyć ich zastosowanie – powiedział Chris Kline, współzałożyciel Bitcoin IRA.

Jednak dogecoin skłania niektórych przedstawicieli rynku do ostrożności.

– Właściwie nie jestem przekonany, czy dogecoin jest czymś dobrym dla rynku kryptowalut – powiedział Brad Garlinghouse, prezes firmy kryptograficznej Ripple. – Został stworzony jako żart, a potem nabrał rozpędu dzięki niektórym znanym osobom, jak Elon Musk – dodał.

Hash rate odrobiony

Dla największej kryptowaluty na świecie optymistyczny jest fakt, że wydobycie całkowicie podniosło się po chińskim zakazie, który spowodował, że ponad połowa górników na świecie praktycznie z dnia na dzień przestała działać.

Po wprowadzeniu zakazu kopania kryptowalut przez Pekin wskaźnik hash rate (moc obliczeniowa sieci) bitcoina spadł o ponad 50 proc. Jednak dane z Blockchain.com pokazują, że sieć całkowicie odrobiła te straty. Hash rate wzrósł o ponad 100 proc. w ciągu ostatnich pięciu miesięcy.

– Bitcoin oparł się atakowi Chin, które faktycznie zakazały wydobycia, a sieć to zlekceważyła – powiedział Kevin Zhang z firmy Foundry, która pomogła sprowadzić sprzęt górniczy o wartości ponad 400 mln USD z Chin do Ameryki Północnej.

Według Brandona Arvanaghiego, inżyniera ds. wydobycia bitcoinów, który założył firmę Meow, najważniejsze jest to, że wydobycie bitcoinów przetrwało swój największy test warunków skrajnych.

– Sieć bitcoina przetrwała atak wielkiego supermocarstwa i stała się silniejsza niż kiedykolwiek sześć miesięcy później – powiedział.

Inwestycje alternatywne
Odnaleziony polski Picasso
Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy