Notowania Kernela rozpoczęły środową sesję od wzrostów. Po południu przewaga popytu utrzymuje się. Akcje są wyceniane na 12,1 zł po wzroście o 4,8 proc. Wartość obrotu od rana przekroczyła poziom 350 tys. zł.
Ile są warte akcje Kernela
Spółka nie podawała dziś żadnych informacji, które mogłyby uzasadniać tę zwyżkę. Natomiast może ona być reakcją na publikację, która ukazała się w dzisiejszym wydaniu „Parkietu”. Na jej łamach Rafał Rzeszotarski, reprezentujący grupę akcjonariuszy mniejszościowych krytycznie ocenił działania spółki i jej wiodącego akcjonariusza, Namsena. Poinformował, że akcjonariusze mniejszościowi liczą na wyższą ofertę.
- Mamy wyceny niezależnych doradców finansowych z Luksemburga, które wskazują na wycenę akcji kilku albo nawet kilkunastokrotnie wyższą aniżeli obecna cena na GPW. Obiektywnie patrząc, akcje są więcej warte aniżeli obecna wycena na GPW, czy nawet 18,5 zł z zeszłorocznego wezwania. Na dzień 31 marca 2024 r. wartość księgowa na akcję to ponad 26 PLN na akcję z liczbą akcji już po emisji czy ponad 100 PLN przy liczbie akcji sprzed emisji – wskazywał.
Czytaj więcej
Spór wokół delistingu znów przybrał na sile. W sierpniu odbędzie się walne zgromadzenie.
Walka o delisting
Obecnie Kernel na GPW jest wyceniany na 3,4 mld zł. Kurs akcji od kilku miesięcy porusza się w trendzie bocznym, oscylując w przedziale 10-12 zł. Już od ponad roku trwa walka o delisting spółki. Dąży do tego Namsem, czyli firma kontrolowana przez ukraińskiego oligarchę Andrija Werewskiego. Część akcjonariuszy mniejszościowych uważa, że warunki delistingu oraz cała procedura prowadzone są z naruszeniem prawa. Dochodzą swoich praw przed sądem w Luksemburgu (tam zarejestrowana jest spółka). W sierpniu i we wrześniu mają się odbyć kolejne posiedzenia sądu.