W tym roku w VRG widać spore spadki przychodów w dziale odzieży. Wiem, że jest pomysł, aby odbudować pozycję firmy i marek, które się na nią składają. Jak chciałaby pani to zrobić?
Przede wszystkim początek roku był z naszego punktu widzenia zdominowany przez trudne otoczenie rynkowe. Po covidzie chyba nikt nie spodziewał się, że z tak dużą częstotliwością wystąpią kolejne zdarzenia utrudniające nam znacząco regularną sprzedaż. To otoczenie jest trudne od dłuższego czasu, nie mówimy o półroczu. Z jednej strony konflikt za wschodnią granicą, z drugiej olbrzymia inflacja, która zmusza naszych klientów, aby dokonywali ostrożniejszych wyborów. Na to nakładają się zmiany w samej firmie. W czerwcu pokazaliśmy rynkowi naszą strategię, która wyznacza dla marek określone cele i ambicje. Jest ona esencją wielomiesięcznej pracy zespołu, która toczyła się jednocześnie na poziomie koncepcyjnym, jak i wykonawczym.
Bo trzeba pamiętać, że nad kolekcją w markach odzieżowych pracuje się 8–12 miesięcy. Więc to, co dziś mogą obserwować klienci, pierwsze skowronki ewolucji marek Vistula, Bytom czy Wólczanka, to efekt pracy, która trwa od jakiegoś czasu. Element zmiany, którą przeprowadzamy w dużo trudniejszym otoczeniu, niż mogliśmy przewidzieć, inicjując ten proces. Wierzę, że jesteśmy coraz bliżej momentu, kiedy zobaczymy pożądany efekt: zwrócenie marek Vistula, Bytom i Wólczanka mocniej w stronę rynku i klienta. Bo to klienci na co dzień pokazują nam, czego oczekują, jakie są tendencje, trendy globalne.
To czego klient oczekuje?
Nie mam wątpliwości, że w obszarze, który jest naszym DNA, czyli w modzie formalnej, klient oczekuje, aby produkty były jak najlepiej dostosowane do niego i różnych sytuacji, w których w ciągu dnia się znajduje. Co to oznacza? Ten „postcovidowy formal”, czyli marynarka i spodnie, muszą być wygodne, bardziej codzienne, odpowiadać – szczególnie w życiu mężczyzny – na szereg sytuacji w ramach jednego dnia: od pracy w biurze, poprzez spotkanie, na seansie w kinie kończąc. Powiedziałabym, że „formal” musi być dziś semiformalny.