Rząd chce mieć sklepy, wraca plan wykupu Żabki

Prezes PiS oficjalnie potwierdził, że jest plan odkupienia od Amerykanów sieci Żabka, która liczy niemal 9 tysięcy sklepów. W grę wchodzi może wchodzić transakcja nawet na kilkanaście miliardów złotych. Kto miałby je wyłożyć?

Publikacja: 13.10.2022 21:00

Czy sieć sklepów spożywczych Żabka trafi w państwowe ręce? Eksperci nie zostawiają na tym pomyśle su

Czy sieć sklepów spożywczych Żabka trafi w państwowe ręce? Eksperci nie zostawiają na tym pomyśle suchej nitki. Fot. Fotokon/shutterstock

Podczas spotkania z wyborcami w Puławach prezes PiS Jarosław Kaczyński nawiązał do prowadzonych negocjacji odkupienia od funduszu CVC spółki PKP Energetyka, sprywatyzowanej kilka lat temu. – A ten sam fundusz jest właścicielem Żabki. Wiecie państwo, co to jest Żabka. Te sklepy też być może zostaną odkupione. Idziemy w tym kierunku – stwierdził Kaczyński.

Po raz pierwszy pomysł przejęcia Żabki przez podmiot kontrolowany przez rząd pojawił się w 2016 r., kiedy sieć sprzedawał poprzedni właściciel MID Europa Partners. Powstała wówczas nawet analiza, że ofertę miałyby złożyć PKN Orlen i Lotos, aby w ten sposób z połączeniem swoich punktów sprzedaży zbudować silnego, narodowego gracza w handlu spożywczym. Nic z tego nie wyszło, a Żabkę w 2017 r. za 1 mld euro kupił amerykański CVC.

Bardzo wysokie wyceny

Teraz fundusz może ją sprzedać za znacznie większe pieniądze. – W handlu transakcje wyceniane są teraz na maksymalnie 10 x EBITDA, a ten wskaźnik Żabka miała w 2021 r., na poziomie 1,8 mld zł. Mamy więc astronomiczną kwotę potencjalnej transakcji – mówi nam jeden z bankierów inwestycyjnych.

Ale wartość transakcji może być nawet wyższa niż kilkanaście miliardów złotych. – Padają kwoty rzędu 5–6 mld euro, CVC rozważa też wciąż wprowadzenie Żabki na warszawską giełdę, choć temu koniunktura nie sprzyja – mówi nam osoba z rynku uczestnicząca w projekcie.

Żabka to najszybciej rosnąca sieć handlowa, rocznie uruchamia ponad 1 tys. sklepów, a ich liczba zbliża się już do 9 tys. Choć ponowna sprzedaż sieci należącej do funduszu inwestycyjnego jest kwestią czasu, to temat wzbudził kontrowersje. Nie chciało go komentować Ministerstwo Aktywów Państwowych, odsyłając do Krajowej Grupy Spożywczej. Jej rzecznik na nasze pytania nie odpowiedział.

– Relacjonowana wypowiedz nie odnosi się do żadnego konkretnego procesu z naszym udziałem, więc nie mamy podstaw do jej komentowania – czytamy w oświadczeniu biura prasowego Żabki.

Bardzo wysokie wyceny

Branżowi eksperci nie zostawiają na pomyśle suchej nitki. – Po pierwsze jak się to ma do unijnych reguł konkurencji. Państwo jest obecne w gospodarce, ale w sektorach wysokomarżowych i strategicznych, jak banki energia czy surowce. Jak w tym odnaleźć niskomarżowy handel spożywczy? – pyta Agnieszka Górnicka, prezes firmy doradczej Inquiry. – Państwo ma inne zadania niż prowadzenie sklepów spożywczych, nie znam kraju demokratycznego, w którym taka sytuacja miałaby miejsce.

Na ten wątek zwraca też uwagę dr Jolanta Tkaczyk, ekspertka w dziedzinie zachowań konsumenckich z Katedry Marketingu Akademii Leona Koźmińskiego.

– Odpowiedź na pytanie, czy Skarb Państwa powinien inwestować w handel, związana jest z określeniem roli, jaką ma państwo pełnić wobec swoich obywateli i jakie stawia sobie cele strategiczne. Nie traktuję informacji o przejęciu Żabki jako poważnej propozycji biznesowej – mówi.

Przypomina, że w 2020 r. pojawiły się informacje, że rząd nie wyklucza stworzenia państwowej sieci Warzywniak+s, i wówczas także spekulowano o przejęciu Żabki.

– Po co państwu sieć sklepów? Być może niektórzy uważają, że stworzenie w pełni kontrolowanej grupy, w skład której weszłyby podmioty od producentów po pośredników, będzie ułatwiać regulację cen na rynku spożywczym. Takie pomysły były już przerabiane w przeszłości i jak to się skończyło, wszyscy wiemy – dodaje.

W pierwszym etapie budowy Krajowej Grupy Spożywczej pojawiła się także informacja, że z holdingiem grupującym Krajową Spółkę Cukrową i licznych przetwórców owocowo-warzywnych ma zostać powiązana również sieć Społem.

– Rozmawialiśmy o współpracy, gdy pomysł na Krajową Grupę Spożywczą był inny niż obecnie. Nas nie interesowały ani wówczas, ani teraz powiązania kapitałowe, tylko partnerstwo. Dlatego rozmowy na tamtych warunkach zamarły, co nie znaczy, że nie możemy do nich wrócić. O ile porozumienie na temat warunków współpracy handlowej będzie dla nas satysfakcjonujące – zaznacza Ryszard Jaśkowski, prezes KZRSS Społem.

Handel i konsumpcja
Techniczna spółka dnia. Poturbowany Eurocash broni się przy jesiennych dołkach
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Handel i konsumpcja
Marcin Zieliński: Makarony szukają akwizycji
Handel i konsumpcja
Gorąca końcówka pierwszego półrocza dla spółek z WIG-odzież
Handel i konsumpcja
Wittchen ma problem. W turystyce boom, a walizki nie schodzą. Oto dlaczego
Handel i konsumpcja
Inwestorzy fetują zwolnienia w Eurocashu. „Do obietnic podchodzą serio”
Handel i konsumpcja
Czy Żabka ukąsi Dino? Analitycy wskazują słabe punkty