Na rynku finansowym słychać komentarze, że Manufaktura jest nieprzejrzysta, grupuje zbyt wiele podmiotów. Prezes Palikot zasiada podobno we władzach 18 spółek, w dużej mierze alkoholowych.
Aby zbudować duży koncern, który osiąga sukcesy, nie zawsze idzie się prostą ścieżką. Trzeba brać pod uwagę możliwości promowania produktów, zapraszania różnych osób do współpracy itp. Czasem trzeba stworzyć oddzielny podmiot. Naszym założeniem jest, żeby dążyć do jak największej przejrzystości. Nasza chęć wejścia na rynek regulowany jest tego przejawem. Wspomniane komentarze bierzemy pod uwagę i wprowadzamy zmiany prawne i organizacyjne, które upraszczają strukturę. Docelowo wszyscy nasi inwestorzy (dzisiaj prawie 10 tys. osób) znajdą się w jednej spółce, która zadebiutuje na NewConnect i potem przejdzie na rynek główny. Ale odbędzie się to w procesie przygotowania prospektu emisyjnego i potrwa około dwóch lat.
Czyli osoby, które zainwestowały w różne spółki wchodzące w skład Manufaktury w ramach akcji crowdfundingowych, będą miały taki sam status jak inwestorzy, którzy kupili akcje w ofertach publicznych?
Te osoby już mają status akcjonariuszy, tylko w spółkach zależnych. Zakładamy, że w najbliższym roku lub dwóch doprowadzimy do wymiany akcji i wszyscy będą akcjonariuszami jednej spółki.
Skończyła się właśnie oferta publiczna akcji Manufaktury, przeprowadzili państwo też emisję obligacji. Celem było zebranie 4 mln zł, zebraliście 3,7 mln zł. Emisja akcji też nie przyniosła maksymalnych planowanych wpływów, czyli 11 mln zł, tylko 7,5 mln zł., To okoliczności były niesprzyjające czy też rynek jest zmęczony emisjami spółek tworzących MPWiW?
Rynek na pewno nie sprzyja emisjom. Moim zdaniem oferty Manufaktury pokazały, że nawet w tych warunkach można osiągać sukcesy. Emisję akcji zaczęliśmy później, niż chcieliśmy, bo długo trwały procedury przygotowawcze. Odbyła się na tych samych warunkach co emisja z końca ub.r. Łącznie zebraliśmy 27 mln zł, realizując 90 proc. zakładanego programu emisyjnego. Zdecydowaną większość kupili posiadacze nowych rachunków maklerskich. Można powiedzieć, że otwieramy rynek na nowych inwestorów. Mamy dużą zdolność, żeby kreować nowe produkty i popyt na nie oraz popyt na nasze akcje, bo potrafimy budować społeczność. To nasza bardzo duża wartość.