Nie ujawnia szczegółów. Z nieoficjalnych informacji „Parkietu” wynika, że może chodzić m.in. o sprawy związane z fuzją, zapowiadaną przez PolRest. Wczoraj nie udało nam się uzyskać komentarza zarządu restauracyjnej spółki w sprawie postępowania urzędu KNF.

W lipcu krakowska firma sprzedała pięć restauracji premium, twierdząc, że jest to warunek fuzji z podmiotem z branży. Następnie pod koniec sierpnia zarząd poinformował, że duża część restauracji, które pozostały w sieci, jest nierentowna i że spółka zawiesza ich działalność. Decyzja dotyczy wszystkich lokali Invito i części placówek Rooster. Zarząd poinformował równocześnie, że do planowanej fuzji raczej nie dojdzie.

Sprawę bada również Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Twierdzi m. in., że lokale premium mógł odkupić od PolRestu podmiot z nim powiązany. Sprawdza też, czy podmioty wymieniane przez zarząd, jako zainteresowane fuzją – rzeczywiście chciały się połączyć z PolRestem. Co ciekawe, jeden z nich, giełdowy Sfinks, oficjalnie zaprzeczył, jakoby miał takie plany.

Tymczasem PolRest boryka się z problemami finansowymi. W I półroczu miał 5,7 mln zł straty, wobec około 1 mln zł zysku przed rokiem. Obroty spadły o 5 proc., do 20,3 mln zł. Raport za III kwartał spółka opublikuje 13 listopada.

Firma ma też problem z regulowaniem zobowiązań. W ubiegłym miesiącu Deutsche Bank wypowiedział jej kredyt (zawarty w listopadzie 2006 roku, o wartości 1,8 mln zł). – Prowadzimy rozmowy z zarządem i mamy nadzieję na ich pozytywne zakończenie – mówi Sabina Salamon, rzeczniczka Deutsche Banku w Polsce. Nie zdradza, czy bank zamierza złożyć wniosek o upadłość PolRestu. Jednak z nieoficjalnych informacji „Parkietu” wynika, że na razie nie ma takich planów.