Prezes Eurocashu Luis Amaral twierdzi, że takiego scenariusza oczekiwał. – Naszym zdaniem uchwała Emperii była ewidentnie wadliwa i w rzeczywistości nie do zrealizowania. Poparli to niezależni prawnicy, do których zwróciliśmy się z prośbą o analizę, teraz poparł to również sąd. Takiego rozwiązania się spodziewaliśmy – mówi Amaral.
Chodzi o uchwałę NWZA Emperii z 13 października. Dotyczy ona skupu akcji własnych, stanowiących do 25 proc. kapitału, za maksymalnie 500 mln zł. Sprzeciw do uchwały zgłosił i jej unieważnienia domaga się Jan Domański reprezentujący Eurocash. Uważa on, że uchwała jest sprzeczna z prawem, ponieważ nie wymienia m.in. jasno określonej minimalnej ceny za papiery. Zwraca też uwagę na brak określenia źródeł finansowania buy backu. Nie utworzono na ten cel specjalnego kapitału rezerwowego.
Oznacza to, że bez postępowania konwokacyjnego (wezwanie wierzycieli do zgłaszania roszczeń) na skup akcji Emperii mogą zostać przeznaczone tylko zyski zatrzymane przez firmę, które wynoszą teraz ok. 60 mln zł.
[srodtytul]Emperia zaskarżypostanowienie[/srodtytul]
Tymczasem zarząd Emperii podkreśla, że sąd w swoim postanowieniu przychylił się tylko do wniosku o zabezpieczenie powództwa. Dodaje, że wstrzymał wykonywanie uchwały NWZA do czasu zakończenia postępowania w sprawie pozwu Jana Domańskiego. – Sąd nie odniósł się w żaden sposób do treści samej uchwały, czyli warunków buy backu.