Przydział papierów nastąpi 20 czerwca. Dzień później rozpocznie się przyjmowanie zapisów na akcje nieobjęte w ramach wykonywania prawa poboru. Oferta publiczna zostanie zamknięta do 4 lipca.
Celem emisji jest wypełnienie postanowień umowy z wierzycielami – ING Bankiem Śląskim, PKO BP i Raiffeisen Bank Polska, u których Sfinks jest zadłużony na ponad 100 mln zł. Mogą one w ramach równoległej oferty prywatnej objąć łącznie 7,4 mln akcji serii I w cenie 5,65 zł za jedną.
W sumie Sfinks może zebrać z rynku do 84,1 mln zł brutto, co pomniejszone o koszt przygotowania i przeprowadzenia oferty publicznej (oszacowany na 1,4 mln zł) dałoby mu 82,7 mln zł gotówki. Z tych pieniędzy na spłatę zadłużenia spółka przeznaczy 41,3 mln zł, kolejne 22 mln zł pójdzie na spłacenie pożyczki od Sylwestra Cacka, zaciągniętej w związku z potrzebą zapewnienia spółce ciągłości funkcjonowania, a 19,4 mln zł – na inwestycje.
W tym roku restauracyjna spółka planuje otworzyć 37 nowych lokali. Przewidywane na ten cel nakłady wyniosą 27,4 mln zł. – Najważniejszym celem Sfinksa jest obecnie szybki rozwój, odbudowanie sieci i jej potencjału. Jesteśmy do tego przygotowani od strony operacyjnej i organizacyjnej. Stworzyliśmy perspektywę oddłużenia spółki, co pozwoli na usunięcie wielu przeszkód w jej rozwoju – mówi Jacek Woźniewicz, wiceprezes Sfinks Polska.