W komunikacie Kasperska napisała, że ostatnie działania banków doprowadziły ją do wniosku, że kredytodawcy nie są skłonni nadal udzielać wsparcia finansowego Euromarkowi i popychają go w stronę niewypłacalności.

Przypomnijmy, że od kilkunastu tygodniu właściciel marek Alpinus i Campus ma problemy z płynnością. W październiku umowę kredytową wypowiedział Euromarkowi BNP Paribas, a BRE Bank wstrzymał kredyt. W ubiegłym tygodniu Bank Millennium wypowiedział spółce umowy kredytowe łącznie na 14,36 mln zł.

„W tych okolicznościach nie widzę możliwości, abym mogła z powodzeniem wykonać zadanie, do którego zostałam pierwotnie powołana, tj. poprawienia wyników spółki" – napisała Kasperska w komunikacie. „Biorąc pod uwagę moją pozycję w organach innych spółek, dla których pełnię funkcję doradczą, nie jestem również w stanie zaakceptować poziomu odpowiedzialności, który związany jest z rolą zarządu w przypadku potencjalnego ogłoszenia upadłości" – dodała. Nie chciała szerzej komentować swojej decyzji. Poinformowała, że uzgodniła ją z Timothym Robertsem, prezesem i głównym akcjonariuszem Euromarku. Roberts był wczoraj nieuchwytny.

W roli doradcy Kasperska nadal zamierza wspierać spółkę „w tym trudnym procesie, który może obejmować postępowanie upadłościowe". Jej zdaniem sytuacja finansowa i operacyjna spółki została mocno zachwiana poprzez działania poprzedniej kadry zarządzającej.

W zeszłym tygodniu Euromark przedstawił raport roczny za rok obrotowy 2011/2012 (skończył się w sierpniu). Przychody firmy spadły o 40 proc., do 86,9 mln zł. Strata netto wyniosła 54,6 mln zł wobec 0,5 mln zł pod kreską przed rokiem. Firma opublikowała długą listę zawierającą „korekty omyłek pisarskich" do opublikowanego raportu rocznego. Sprostowania dotyczyły m.in. zysków ze sprzedaży czy zdarzeń jednorazowych. – Przyjrzymy się spółce pod kątem prawidłowego wykonywania obowiązków informacyjnych – zaznacza Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.