W lutym Protektor podpisał umowę z firmą IMAP Access2 umowę dotycząca poszukiwania inwestora strategicznego. Do 16 firm zostało rozesłane memorandum informacyjne. - Obecnie trwają wstępne rozmowy z dwoma inwestorami branżowymi. Jeden jest z Unii Europejskiej, drugi z Indii. Dwaj kolejni zgłosili się podczas ubiegłotygodniowych targów Dusseldorfie (jeden z USA, drugi z Europy). Zarząd raczej będzie skłaniał się w kierunku inwestorów branżowych, którzy będą w stanie wesprzeć i rozwijać spółkę - mówi Piotr Skrzyński, prezes Protektora.
Proces jednak przedłuża się. Wcześniej spółka informowała, że inwestor może znaleźć się do końca sierpnia. - IMAP informuje nas, kiedy co najmniej 51 proc. akcjonariuszy wyraziło chęć sprzedaży swoich akcji po danej cenie. Najwyraźniej takiej zgody jeszcze nie było, więc pewnie chodzi o cenę - dodaje. Przypomina, że średnia wycena podczas przejęć spółek z branży wynosi 6-7x roczny wynik EBITDA. - To rozsądna wycena i tak należy do niej podejść. Po trzech kwartałach tego roku nasza EBITDA sięga prawie 10 mln zł. Przy takich wskaźnikach widać, że spółka jest niedowartościowana - dodaje.
Dzisiaj kurs akcji Protektora rośnie o 3,12 proc., do 3,3 zł i jego kapitalizacja wynosi 63 mln zł.
Wpływ na przeciąganie się rozmów z inwestorami mogła mieć też zmiana struktury akcjonariatu. Inwestorzy prywatni podczas podejmowania decyzji o poszukiwaniu inwestora strategicznego mieli 33 proc., teraz jest to ok. 22 proc. Inwestorzy finansowi zdaniem Skrzyńskiego mają ok. 50 proc. akcji Protektora.
Zmiany właścicielskie będą miały decydujące znaczenie dla kierunku rozwoju Protektora w kolejnych latach. - W tym roku kończy się trzyletni plan inwestycyjny i jako zarząd przygotowujemy kolejny na lata 2014-2015. Jeśli żaden inwestor nie zdecyduje się na przejęcie Protektora, akcjonariusze będą musieli zdecydować, w którą stronę chcą poprowadzić spółkę. Dlatego bardzo ważne jest dla nas wyjaśnienie kwestii z tym związanych - tłumaczy Skrzyński.