Nie będzie emisji euroobligacji CCC zamiennych na akcje. Wniosek zarządu spółki kierowanej przez Marcina Czyczerskiego, aby nadzwyczajne walne zgromadzenie odstąpiło od głosowania uchwał w tej sprawie, poparli w piątek inwestorzy dysponujący 33,65 mln głosów, czyli zdecydowana większość obecnych na zgromadzeniu. Pytań – nie było. W sumie na wznowionym w piątek spotkaniu reprezentowane było 57,6 proc. kapitału (31,6 mln akcji dających 38,15 mln głosów).
PFR na białym koniu
Oficjalnym powodem przerwania obrad była konieczność przygotowania dokumentacji obligacji.
W czwartek wieczorem CCC poinformowało jednak, że rezygnuje z emisji euroobligacji, ponieważ zawarło właśnie umowę z państwowym PFR. To (o ile nic się nie zmieni) jeden z jego funduszy PFR Inwestycje FIZ wesprze obuwniczą grupę 360 mln zł, których potrzebuje ona, by odkupić 10 proc. akcji eObuwie.pl od założycieli i sprzedać je natychmiast funduszowi A&R Rafała Brzoski. – W związku z umową zarząd CCC spodziewa się finansowania bardziej efektywnego i optymalnego i wydał rekomendację ws. odstąpienia od podejmowania uchwał – powiedział w piątek przewodniczący zgromadzenia.
– PFR angażuje się w różne sektory gospodarki. Traktuję umowę o objęciu obligacji CCC S&B jako inwestycję czysto kapitałową. Jeśli ktoś myśli, że zarząd wybrał takiego inwestora, aby uwiarygodnić firmę, to moim zdaniem trudno mówić o tym w kontekście największej firmy obuwniczej w kraju, która ma na koncie swoje sukcesy – mówi Konrad Księżopolski, szef analityków w Haitong Banku.
CCC i PFR nie podały na razie warunków finansowania. W ocenie Księżopolskiego będzie ono droższe niż obligacje LPP z 2019 r.: 6-miesięczny WIBOR powiększa marża 1,1 proc.