Błędna metoda informowania

Publikacja: 21.06.2002 10:17

Tytuł zamieszczonego w Parkiecie (z dnia 8 czerwca, strona 1) artykułu pt. "Błędne koło regulacji nie pomaga GPW" nasuwa czytelnikowi (tytułu) określony sposób reakcji. "Błędne koło" oznacza pewien rodzaj sytuacji bez wyjścia, wyraz "błędne" w kontekście "regulacji" ma oczywiste skojarzenia - regulacje są błędne. Nie trzeba być specjalistą od socjotechniki, aby zrozumieć, że zamiarem Autorki było wprowadzenie za pomocą tego tytułu elementu emocjonalnego, elementu skandalu - wreszcie - wskazanie, że "znowu coś zostało zrobione nie tak, jak należy". Ta metoda przyciągania czytelnika do lektury tekstu bez wątpienia właściwa w niektórych popularnych dziennikach, w specjalistycznej i cieszącej się prestiżem gazecie, jaką jest Parkiet, budzi sprzeciw. Tym bardziej, że merytoryczna analiza treści artykułu nie potwierdza tezy o błędnych regulacjach na rynku. Przejdźmy zatem do analizy niektórych "zarzutów":

l Zarzutem jest zatem "konieczność sporządzania prospektu emisyjnego i raportów w języku polskim, notowania papierów wartościowych w złotych czy potwierdzania wiarygodności dokumentów przez konsulaty". Czy to jest bariera? W pewnym sensie zgoda. Lecz czy Autorka sugeruje, że nasi inwestorzy byliby usatysfakcjonowani raportami okresowymi i prospektami w językach obcych (np. po chorwacku, nawiązując do wymienionego w artykule producenta leków z Chorwacji, czy choćby po niemiecku)?

l Prospekt musi być sporządzony zgodnie z polskimi regulacjami. Czy to jest bariera? Również zgoda. Rzetelność (być może trudna do osiągnięcia ze względu na skrótowość tekstu) nakazuje jednak dodać, że polski prospekt jest konstruowany w sensie prawnym w sposób bardzo zbliżony do przygotowywanego w większości krajów Unii i w zakresie podstawowych jego elementów - np. opisu sytuacji emitenta nic nie stoi na przeszkodzie wykorzystaniu prospektu opublikowanego w kraju pochodzenia. Elementy specyficzne, np. opis oferty czy systemu podatkowego, muszą być i tak przygotowane specjalnie dla kraju, w którym dokonywana jest oferta. Wymaga tego prawo Unii Europejskiej. Notabene, stosowanie bezpośrednio prospektu z kraju pochodzenia jest już przewidziane w obowiązującym prawie (art. 73 ust. 2 Prawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi) i wejdzie w życie w chwili uzyskania przez Polskę pełnego członkostwa w Unii Europejskiej. Można zapytać, dlaczego nie od razu? Wymienić należy co najmniej dwa powody - po pierwsze, zasadę równego traktowania. Otóż żaden z naszych emitentów nie uzyska dostępu na liczącą się giełdę zagraniczną na podstawie polskiego prospektu, i to bynajmniej nie ze względu na niedostosowanie tego prospektu, który już od kilku lat spełnia wymogi Unii Europejskiej. Czy rzeczywiście musimy godzić się na nierówne traktowanie? Po drugie, czemu ułatwiać sytuację, w której polski kapitał wzmacnia gospodarkę, np. niemiecką czy luksemburską, jeżeli umowy międzynarodowe nam tego nie nakazują? Mam świadomość dyskusyjności powyższych argumentów. Wiem, że można się z nimi nie zgadzać, ja sam nie traktuję ich dogmatycznie, ale nie można ich oceniać jako ex definitione niesłuszne, bez ich przytoczenia i przedstawienia czytelnikowi.

l Kwestie rejestracji i ewidencji. Są one problemem technicznym i jeżeli posłużymy się określeniem "regulacja", to powinniśmy wskazać czytelnikowi, że chodzi głównie o regulacje, które w zależności od potrzeb mogą być zmieniane na bieżąco i nie są to tzw. regulacje prawne, lecz reguły ewidencyjne i księgowe. Pierwsi zagraniczni emitenci już obecni na rynku "przetrą" tu drogi dla następnych. Czy nie należałoby zasygnalizować przejściowego charakteru tej bariery?

l "Źródłem kłopotów mogą być różnice w regulacjach prawnych dotyczących prawa korporacyjnego i rynku kapitałowego". W świetle posiadanej wiedzy mogę zaręczyć, że różnice, czasami bardzo istotne, w regulacjach prawnych dotyczących prawa korporacyjnego i rynku kapitałowego istnieją nawet wśród sąsiadujących ze sobą krajów Unii. Jeśli jest to bariera, to na pewno nie specyficzna dla Polski i zupełnie nie rozumiem, o jakim błędnym kole mówi się w artykule w kontekście tych różnic. Przypomnieć tu można, że od dziesiątków lat funkcjonuje (nie obumiera, lecz i w pełni nigdy nie żyła) idea europejskiej spółki akcyjnej, czyli zunifikowanego modelu tej korporacji. I co? Pozostaje ideą.

l Zgodzić się natomiast należy, że istnieją pewne specyficzne bariery prawne dla emisji PDR--ów. Wątek ten, chyba jedyny rzeczywiście istotny, ku mojemu zdziwieniu nie został rozwinięty w artykule i pojawił się jedynie w przytoczonej odpowiedzi przedstawiciela CEDC. Problem wiąże się z typową dla polskiego prawa handlowego konstrukcją odpowiedzialności emitenta, którym jest w Polsce bank emitujący PDR-y. Tymczasem odpowiedzialność powinien ponosić raczej emitent akcji będących podstawą wystawienia kwitów depozytowych. Problem ten jest częściowo rozwiązany już w rozporządzeniu wykonawczym do ustawy o publicznym obrocie - poprzez znaczne skrócenie prospektu przygotowywanego przez bank depozytowy. Problem ten jest zatem w praktyce wyeliminowany dla emitentów akcji będących podstawą wystawienia kwitów depozytowych, o ile akcje notowane są na zagranicznych rynkach regulowanych. Definitywnie rozwiązany będzie, jak sądzimy, na jesieni w wyniku przygotowywanej obecnie nowelizacji ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi.

Podsumowując - nie odżegnuję się od merytorycznej dyskusji, wiem że nie ma w Polsce (ani w żadnym innym kraju) idealnych regulacji i wiem, jak sądzę przynajmniej w części, gdzie wymagają one korekt. Jestem jednak przeciwny, zwłaszcza w fachowej gazecie, za jaką uważam Parkiet, "robieniu atmosfery" za pomocą tytułów, przy braku rzetelnego uzasadnienia dla takich właśnie tytułów w tekście pod nimi zamieszczonym. To po prostu kwestia smaku, a uważam, że akurat Parkietowi taka metoda nie uchodzi.

dr Aleksander Chłopecki

zastępca przewodniczącego KPWiG ds. prawnych

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy