Private equity
W perspektywie tego roku i lat kolejnych oczekujemy dalszego wzrostu kapitalizacji regionalnych funduszy private equity. Charakterystyczną już cechą polskiego rynku stała się przy tym koncentracja funduszy na dużych projektach inwestycyjnych i znikomy popyt na projekty średniej i małej wielkości. Preferencja dla projektów o dużej wartości wynika z rachunku ekonomicznego inwestora, ale jest również jednym z przejawów globalizacji, która - między innymi - objęła branżę private equity. Ostatnim przykładem dużej transakcji na rynku polskim było nabycie udziałów Aster City Cable przez amerykański fundusz Hicks, Muse, Tate & Furst. W przyszłości można spodziewać się większej liczby transakcji o charakterze globalnym, tj. mających duży wolumen i wiążących się z udziałem kapitału międzynarodowego.
Od pewnego czasu kurczy się rynek transakcji o średniej wartości. Środki przeznaczone na inwestycje w tym segmencie, pochodzące m.in. z programu Phare, zostały już praktycznie wykorzystane. W śladowym stopniu reprezentowane są również na naszym rynku typowe inwestycje "seed" i "start-up", czyli inwestycje we wczesne fazy rozwoju przedsiębiorstw. Istnieje pewna szansa na zaktywizowanie tej części rynku - nawet w dosyć bliskiej przyszłości - związana z potencjalnie dostępnym dla Polski finansowaniem unijnym. Komisja Europejska określiła konkretną pulę środków, które mają być przeznaczone na tworzenie funduszy zalążkowych, inwestujących w spółki na początkowym etapie rozwoju. Możliwość wykorzystania tego źródła finansowania jest bardzo ważna, przede wszystkim z tego względu, że środki państwowe zawsze grają istotną rolę w rozwoju sektora "początkujących" przedsiębiorstw. Bez bodźca, jakim jest udział państwa w projektach zalążkowych, z zachowaniem zasady podporządkowania kapitału publicznego kapitałowi komercyjnemu, szanse na zainteresowanie inwestorów komercyjnych tym rynkiem są bardzo małe. Polska od jakiegoś już czasu przygotowuje się na uruchomienie programu funduszy zalążkowych. Pod koniec ubiegłego roku Sejm uchwalił ustawę o Krajowym Funduszu Kapitałowym, który ma zarządzać środkami przekazywanymi przez Unię. Obecnie w agendach rządowych trwają prace nad stworzeniem szczegółowej struktury przepływu tych środków. Miejmy nadzieję, że niedługo prace zostaną wreszcie sfinalizowane.
Czy przewidywany wzrost kapitalizacji funduszy private equity oznacza, że zaostrzy się konkurencja o transakcje i że coraz trudniej będzie zarządzającym znaleźć na rynku ciekawe cele inwestycyjne? Raczej niewiele na to wskazuje. Udział inwestycji private equity w Polsce w tworzeniu produktu krajowego brutto jest wciąż niski w porównaniu ze średnią europejską (0,047% wobec 0,288%).
Fundusze hedgingowe