Action dostarczy ZUS-owi 7 tys. wyprodukowanych przez siebie komputerów, wartych prawie 17 mln zł. To pierwszy od dłuższego czasu rozstrzygnięty przetarg w administracji państwowej. Action brał w nim udział wraz z parnterem, firmą Consortia. Zwycięstwo kosztowało jednak spółkę wiele odwołań i nadal nie jest pewne. Konkurenci spółki mogą go jeszcze oprotestować, na kolejne miesiące blokując realizację kontraktu. Termin dostawy ma wyznaczyć Urząd Zamówień Publicznych.
Producent komputerów został wykluczony z przetargu przez ZUS, ponieważ urząd uznał, że proponowany przez spółkę sprzęt nie spełnia wymagań technicznych. - Action odwołał się do Urzędu Zamówień Publicznych. Przedstawiliśmy trzy ekspertyzy, które dowodziły, że nasze komputery spełniają wymagania. Zespół arbitrów również to potwierdził - mówi Edward Wojtysiak z Actionu.
ZUS-owi jednak decyzja arbitrów nie odpowiadała i odwołał się do sądu. Ten jednak ponownie stanął po stronie giełdowej spółki. Ostatecznie wygrała przetarg.
Obecnie Action czeka na rozstrzygnięcie jeszcze kilku przetargów. Firma jest jedną ze spółek, które zwróciły się do administracji państwowej (wraz z Optimusem, NTT i PC Factory) o ujednolicenie standardów stosowanych w przetargach. Chodziło m.in. o to, by ograniczyć kreatywność urzędników przy ustalaniu wymogów, jakie powinien spełniać sprzęt. Według czterech polskich producentów komputerów, taka dowolność pozwalała na "ustawianie" przetargów pod konkretne firmy. Z listu otwartego wynika, że preferowano zagranicznych dostawców. Obecnie na stronach MSWiA zamieszczono już dokument, precyzujący, jak powinny być formułowane wymogi przetargowe, ustalane przez administrację państwową.