Zacznijmy od terminologii. Daytrading to zajmowanie pozycji w trakcie sesji i zamykanie jej jeszcze tego samego dnia. Czas utrzymania pozycji trwa do kilku godzin, ale może wynosić raptem kilka sekund. Założeniem jest, że spekulant nie pozostawia otwartej pozycji na noc. Jest to ważne zwłaszcza w przypadku rynku kontraktów notowanych na warszawskiej giełdzie. Istnieje bowiem ryzyko, że nastroje na rynkach światowych znacznie się zmienią między sesjami w Warszawie, co zwykle powoduje pojawienie się tzw. luki cenowej (kurs otwarcia znacznie się różni od kursu ostatniego zamknięcia).
Wystawianie pozycji na ryzyko luki, w sytuacji gdy pozycja jest otwierana z myślą o krótkim horyzoncie, jest nieuzasadnione. Wynika to ze specyficznych cech tej pozycji, o czym później. Już w przypadku foreksu (rynku walutowego) jest to sprawa umowna, gdyż rynek ten funkcjonuje 24 godziny na dobę i zagrożenie związane z pozostawieniem pozycji „na noc” jest wyraźnie mniejsze, gdyż każda zmiana nastrojów czy nagłe wydarzenie jest błyskawicznie odzwierciedlane w cenie.
My zajmujemy się jednak rynkiem giełdowym, a więc przerwa w notowaniach jest faktem, z którym należy sobie radzić. W tym wypadku przyjmujemy zasadę, że pozycja jest zamykana najpóźniej na ostatnim fixingu.Drugim sposobem spekulacji na rynku terminowym, jaki omówimy, jest oparcie decyzji na średnim horyzoncie inwestycyjnym. Spekulacja średnioterminowa to zajmowanie pozycji z myślą o tygodniach, a bywa, że i miesiącach. Wprawdzie zdarza się, że otwarta pozycja zostaje zamknięta po kilku dniach, ale to zwykle jest efekt inicjacji zlecenia ograniczającego straty, gdy wejście okazało się błędne. Jeśli pozycja jest zyskowna, często jest utrzymywana przez okres dłuższy niż kilka dni.
Alternatywa: daytrading-średni termin, nie jest oczywiście rzeczywistą alternatywą działania na rynku. Wybór tych dwóch podejść wynika z tego, że daytrading jest mocno promowany i popularny wśród spekulantów, a działanie średnioterminowe jest rzadziej spotykane i moim zdaniem niedocenione. Oba podejścia na pierwszy rzut oka się wykluczają, ale można je połączyć. Zanim jednak zaczniemy głębiej zastanawiać się nad wyborem sposobu obecności na rynku kontraktów, warto poznać specyfikę obu ścieżek, które mają zaprowadzić do bogactwa.
[srodtytul]Daytrading, czyli błyskawiczne reakcje[/srodtytul]