Współpracę z Wiedniem należy dobrze przeanalizować

Procesy konsolidacyjne giełdy trwają. Czy dołączy do nich również rynek warszawski? Wszystko na to wskazuje. Diabeł tkwi jednak w szczegółach.

Publikacja: 28.05.2013 13:00

Adam Maciejewski, prezes GPW

Adam Maciejewski, prezes GPW

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

Współpraca z Pragą, a może Wiedniem? Jaką drogę obierze Warszawa? Trwa dyskusja na temat łączenia giełd w naszym regionie Europy.

Co z tą konsolidacją?

Zwolenników konsolidacji giełd nie brakuje. Odwiedzający w ubiegłym tygodniu Polskę prezydent Czech Milosz Zeman poinformował, że chciałby połączenia warszawskiej GPW z giełdą praską.

Marzenia prezydenta Czech dziś wydają się mało realne. Przede wszystkim niemal wszystkie akcje giełdy praskiej są w posiadaniu zbudowanego wokół Wiener Boerse holdingu CEE Stock Exchange Group (CEESEG). W jego skład wchodzą również giełdy w Budapeszcie i Lublanie. Co więcej, zdaniem analityków giełda czeska ma nam niewiele do zaoferowania. Kapitalizacja tamtejszego rynku wynosi około 24 mld euro. W przypadku GPW jest to ponad 125 mld euro. Obroty na rynku czeskim wyniosły w ubiegłym roku 10 mld euro. W Warszawie – ponad cztery razy więcej.

– Giełda w Pradze jest relatywnie mała i poza kilkoma dużymi spółkami, które nie są w Polsce notowane w formie dual listingu, a które mogłyby uzupełnić indeks blue chipów, nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Wypowiedź prezydenta Czech brzmiała zresztą trochę jak apel o pomoc niż konkretna propozycja współpracy biznesowej. Uważam, że nie ma sensu rozważać sojuszu tylko z giełdą w Pradze, lepiej skupić się na całej grupie CEESEG, bo to może przynieść jakąś wartość dodaną dla akcjonariuszy – mówi Łukasz Jańczak, analityk BESI.

To, że GPW prowadzi rozmowy z grupą CEESEG, nie jest natomiast żadną tajemnicą. Warszawska giełda wybrała już nawet doradcę finansowego do rozmów. Jest nim Citibank. Jak podkreślał niedawno prezes warszawskiego parkietu Adam Maciejewski, cały proces ma być podzielony na dwa etapy. Pierwszy ma dać odpowiedź, czy w ogóle warto myśleć o mariażu. W drugim etapie zapaść ma decyzja o formie współpracy.

– Jeśli dojdzie to konsolidacji giełd w naszym regionie, musi mieć ona charakter „przyjacielski". W żadnym wypadku nie ma tutaj mowy o wrogim przejęciu. Giełda wiedeńska od wielu lat w stronę GPW zgłasza chęć takiej przyjaznej konsolidacji. Propozycje takie trzeba jednak dokładnie przeanalizować – mówi Leszek Pawłowicz, szef Rady Giełdy.

– Grupa CEESEG rozwija się wyraźnie wolniej niż GPW. Przy podejmowaniu decyzji o ewentualnym mariażu trzeba to uwzględnić. Jeśli jednak połączenie wygeneruje synergię kosztową i przychodową, warto nad nim się pochylić. Pamiętajmy także, że giełdy mają za zadanie alokację kapitału. GPW pełni służebną rolę dla kraju i przy podejmowaniu decyzji o współpracy musimy się także zastanowić, czy taka transakcja byłaby dobra dla gospodarki – dodaje Pawłowicz.

Czas dywidendy

Jak mówił niedawno Adam Maciejewski, pierwsze decyzje w sprawie współpracy z Wiedniem mogą zapaść w ciągu trzech miesięcy. Z kolei 21 czerwca akcjonariusze giełdy mają zdecydować o podziale zysku za 2012 r. GPW chce wypłacić udziałowcom 32,22 mln zł dywidendy, co dawałoby 78 gr na akcję. Co na ten temat sądzą analitycy?

– Poziom zadeklarowanej dywidendy pokazuje, że GPW ma plany inwestycyjne, co sygnalizowali także członkowie zarządu. Pomimo wysokiego poziomu gotówki rekomendowany poziom dywidendy nie jest w mojej ocenie wysoki. Co prawda w odniesieniu do poziomu jednostkowego zysku jest to 50 proc., jednak w odniesieniu do całej grupy jest to zdecydowanie mniej, bo jedynie 30 proc. zysku. Uważam, że taka dywidenda może nie do końca zaspokajać apetyty niektórych inwestorów – twierdzi Jaromir Szortyka, analityk DM PKO BP.

[email protected]

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski