Rok na giełdzie
Branża: EKD 26.22 - produkcja ceramicznych urządzeń sanitarnychPrezes: Marcin KołodziejczykAdres: 22-300 Krasnystaw, ul. Leśna 6Data debiutu: 25 maja 1998 rokuKurs debiutu: 21 złRynek notowań: podstawowy (do 18 listopada 1998 r. równoległy)
Powstanie spółkii przedmiot działalnościHistoria firmy sięga 1967 r., kiedy na mocy zarządzenia Ministra Budownictwa powołano Zakłady Ceramiczne "Krasnystaw" w budowie. W 1982 r. zakłady umieszczono na liście przedsiębiorstw państwowych. Z przekształcenia Zakładów Wyrobów Sanitarnych "Krasnystaw" (wcześniej zmieniły nazwę) powstał Cersanit. Firmę wpisano do rejestru 1 marca 1992 r. jako jednoosobową spółkę Skarbu Państwa.Byłe Ministerstwo Przekształceń Własnościowych umieściło Cersanit w grupie spółek przewidzianych do prywatyzacji metodą kapitałową. W lipcu 1996 r. resort zaprosił chętnych do rokowań w sprawie zakupu 75% akcji. Negocjacje z ministrem podjęła jedna z firm zależnych od kieleckiego biznesmena Michała Sołowowa - Polish Life Improvement - razem ze spółką powołaną przez pracowników Cersanitu - Porsanitem. Minister zaakceptował umowę sprzedaży akcji pod koniec 1996 r. Nabywcy zapłacili za pakiet 422,5 tys. walorów 24,7 mln zł: PLI 20 mln zł za 352,1 tys. papierów (pakiet 62,5%), a Porsanit 4,7 mln zł za 70,4 tys. akcji (12,5%). PLI zobowiązało się do zainwestowania w zakłady w ciągu trzech lat 25 mln zł. Pierwszy krok uczyniono w marcu 1997 r., kiedy główny akcjonariusz objął pakiet 5 mln nowych akcji (przed podziałem 500 tys. szt.) po 1 zł, czyli cenie równej nominałowi, w wyniku czego jego udział w kapitale Cersanitu wzrósł do 80%. Miesiąc później PLI sprzedała wszystkie akcje za 31 mln zł M. Sowołowowi, który przejął zobowiązania wynikające z umowy prywatyzacyjnej (później M. Sołowow zbył część swojego pakietu zmniejszając swój udział do mniej niż 50%).Cersanit jest czołowym w Polsce producentem misek ustępowych, kompaktów i umywalek. Ponadto firma dostarcza na rynek postumenty, pisuary, osłony, bidety i zbiorniki do kompaktów, jednak największy udział w przychodach mają trzy wcześniej wymienione produkty.Publiczna ofertai giełdowy debiutUchwałę o publicznej emisji walorów akcjonariusze Cersanitu przegłosowali w czerwcu 1997 r. Dowolnym inwestorom zaoferowano 100 tys. akcji serii C po cenie emisyjnej z przedziału 20-23 zł. KPWiG dopuściła papiery spółki do publicznego obrotu 27 listopada 1997 r. Ostateczna cena emisyjna została ustalona na 21 zł, na postawie deklaracji składanych w procesie book-buildingu.Sprzedaż akcji Cersanitu zaplanowano na koniec stycznia, przypadła więc na okres dekoniunktury na warszawskiej giełdzie. Nie sprzyjająca sytuacja na rynku wtórnym odbiła się na wynikach oferty. Około 800 inwestorów zapisało się na 75 tys. akcji, a zdecydowaną większość tej liczby objęły instytucje. Pozostałe 25 tys. akcji objęli gwaranci. Na GPW papiery spółki zadebiutowały 25 maja 1998 r. Kurs wyniósł 21 zł, a więc był równy cenie z publicznej oferty.Wykorzystanie wpływówze sprzedaży akcjiZe sprzedaży akcji na rynku publicznym firma pozyskała ponad 20 mln zł. W prospekcie emisyjnym zadeklarowano, że pieniądze te będą przeznaczone na realizację programu unowocześnienia technologii i zwiększenia mocy produkcyjnych. Zgodnie z celami emisji, wpływy wykorzystano głównie przy modernizacji zakładu nr 2. Koszt uruchomienia dwóch pieców tunelowych wyniósł 9 mln zł, budowa magazynu pochłonęła 7 mln zł, zamontowanie pieca komorowego i suszarni kosztowało łącznie 4,6 mln zł. Spółka finansowała inwestycje także ze środków własnych i pożyczek.Historia notowańPierwsze dni notowań nie napawały akcjonariuszy Cersanitu optymistycznie. Kurs papierów spółki w ciągu pięciu sesji spadł do 18,90 zł. Szybko jednak na rynku walorów zagościła hossa. W ciągu miesiąca papiery podrożały z 18,80 zł do 24,90 zł (druga z tych cen jest rocznym maksimum). Do przerwania wzrostów przyczynił się kryzys finansowy w Rosji, który pogorszył sytuację na światowych rynkach papierów wartościowych w tym giełdzie w Warszawie. Kurs akcji Cerasnitu początkowo oparł się załamaniu cen na GPW, poźniej spadał jednak szybciej niż WIG. Do 23 października, czyli przez trzy miesiące rynkowa wartość walorów firmy spadła do 8 zł, a więc o 68% w porównaniu z historycznym maksimum (8 zł to roczne minimum). Głęboki spadek przerodził się w gwałtowny wzrost. W ciągu niespełna dwóch tygodni kurs podniósł się do 11,50 zł (o 43,8% w porównaniu z minimum). Ostatnie dwa miesiące ub.r. znów były okresem dekoniunktury - papiery staniały do 8,90 zł. Na przełomie 1998/99 kurs znów dynamicznie wzrósł (do 11,80 zł na sesji 5 stycznia br.), aby później spaść (do 9,30 zł na sesji 25 stycznia br.). Od końca stycznia cena papierów kształtuje się w trendzie wzrostowym, przerwanym krótkoterminowym spadkiem w drugiej połowie marca i pierwszej połowie kwietnia br. Podsumowanie dotychczasowych notowań akcji Cersanitu nie wychodzi jednak pomyślnie. Wczoraj - równo rok od debiutu - inwestorzy wycenili papiery na 15,70 zł, poziomie o 25,2% niższym od kursu debiutu.Wyniki finansoweJedną z przyczyn tego, że roczna inwestycja w akcje Cersanitu przyniosła stratę (poza kryzysem w Rosji), może być także to, iż firmie nie udało się zrealizować w 1998 r. ambitnych założeń finansowych. Przychody spółki według zarządu miały wynieść 134 mln zł, a zysk netto 24 mln zł. Osiągnięto tymczasem 77,6 mln zł i 17,6 mln zł (przychody były mniejsze w porównaniu z planem o 42%, a zysk o 27%). Spółka tłumaczyła, iż prognoza nie została wykonana z powodu odstąpienia od kontraktu dotyczącego modernizacji urządzeń odlewniczych (wymusiło to zmianę technologii). Według przedstawicieli firmy, naraziło to spółkę na stratę netto 4 mln zł, ten fakt nie uzasadnia jednak tak dużej różnicy w przychodach. Według analityków, niższa od zakładej sprzedaż wynikała ze zmniejszonego popytu na ceramikę sanitarną w związku z ogólnym spadkiem tempa inwestycji w gospodarce.Kondycja ekonomiczna Cersanitu jest dobra. Mimo dużych inwestycji, rentowność operacyjna i netto firmy utrzymała się w 1998 r. na wysokim poziomie (operacyjna spadła z 31,6% do 30,5%, netto wzrosła z 21,3% do 22,6%). Warto zauważyć niewielki (11-proc.) udział w ubiegłorocznym zysku brutto zysku z operacji finansowych. Na bezpiecznym poziomie utrzymuje się zadłużenie spółki (w większej części krótkoterminowe). Na koniec 1998 r. wynosiło 25,9 mln zł i stanowiło 35,8% kapitałów własnych, a na koniec I kwartału br. 36,174 mln zł - 47,7% kapitałów własnych. Wydatki inwestycyjne firmy wzrosły w 1998 r. do 53,2 mln zł wobec 15,5 mln zł w 1997 r.W 1999 r. przychody mają wynieść 130 mln zł (w porównaniu z 1998 r. mają być wyższe o 67,6%), a zysk netto 27 mln zł (wzrost o 53,5%). W okresie styczeń-kwiecień br. sprzedaż wyniosła 27,9 mln zł, a zysk netto 4,8 mln zł. Plan przychodów zrealizowano więc w 21,5%, a plan zysku w 17,8%. Kierownictwo spółki twierdzi, że takie wyniki w okresie pierwszych czterech miesięcy były założone w prognozie. Konstruując plan finansowy, zarząd przyjął m.in. utrzymanie popytu spółki na stałym poziomie, rozbudowę sieci dystrybucji, wprowadzenie do oferty nowych produktów i zwiększenie sprzedaży kompaktów (najbardziej rentownego produktu). Prognoza uwzględnia także koszty inwestycji: modernizacji zakładu nr 2 oraz budowy w SSE Starachowice fabryki płytek ceramicznych. Pierwsza linia nowego zakładu ma ruszyć na początku 2000 r., a fabryka docelowo ma produkować 4-5 mln mkw. glazury rocznie (Cersanit ma ambicję osiągnąć 5-10-proc. udział krajowym rynku płytek). Koszt budowy fabryki szacowany jest na 20 mln USD i będzie finansowany ze środków własnych i pożyczek (m.in. emisje krótkoterminowych papierów dłużnych).W maju br. analitycy DM BIG-BG podtrzymali rekomendację "kupuj" dla akcji Cersanitu. Przewidują oni, iż kurs papierów w ciągu 12 miesięcy wzrośnie do 18 zł. "Poprawa czynników makroekonomicznych, wzrost produkcji w marcu o ponad 20% w stosunku do lutego oraz korzystny dla eksporterów kurs złotego znacznie zmniejsza ryzyko w otoczeniu spółki" - czytamy w raporcie DM BIG-BG, według którego zysk netto spółki wyniesie w br. 18,8 mln zł. Analitycy uważają, że w okresie nasilającej się konkurencji należy liczyć się z możliwością wzmożonego zainteresowania spółką przez inwestorów branżowych z Europy Zachodniej, co uzasadnia ponad 30-proc. udział firmy w rynku. Przedstawiciele Cersanitu uważają jednak, że spółka obecnie nie potrzebuje inwestora strategicznego.
PIOTR FREULICH