Giełda: Więcej handlu strukturami

Obroty tzw. strukturami na GPW systematycznie rosną. Do najpopularniejszych instrumentów należą certyfikaty oparte na ropie i złocie.

Aktualizacja: 27.02.2017 01:48 Publikacja: 28.02.2011 03:30

Na GPW notowanych jest obecnie 146 produktów strukturyzowane, z tego 122 to certyfikaty, a 24 to obligacje. Certyfikaty, czyli instrumenty, których wartość zależy od notowań określonych aktywów, mają krótszy czas trwania inwestycji niż obligacje. Certyfikaty nie są typowymi produktami strukturyzowanymi, bo nie oferują gwarancji zwrotu kapitału na określonym poziomie, nie mają też określonego z góry horyzontu czasowego – można je kupować i sprzedawać w dowolnym momencie.

Rośnie nie tylko liczba notowanych „struktur” (w styczniu ubiegłego roku było ich 71), ale i obroty nimi. W pierwszym miesiącu tego roku wyniosły one 25,4 mln zł, czyli o 3 mln zł więcej niż przed rokiem. W całym ubiegłym roku wartość obrotów produktami strukturyzowanymi na GPW sięgnęła 285,6 mln zł, czyli prawie dwa razy tyle co w roku poprzednim.

Wolumen obrotu w ubiegłym miesiącu wyniósł 264 tys. sztuk, podczas gdy w styczniu 2010 roku wynik był o prawie 24 tys. sztuk mniejszy. Porównując rok 2010 do roku 2009, wolumen obrotu wzrósł o prawie 280 proc. i wyniósł 6,7 mln sztuk. Inwestorzy dokonali w ubiegłym roku ponad 23 tys. transakcji, czyli o 70 proc. więcej niż w 2009 roku.

Do najpopularniejszych instrumentów w styczniu tego roku należał certyfikat short na ropę, którego emitentem był Raiffeisen Centrobank. Wartość obrotu wyniosła 7,8 mln zł przy wolumenie obrotu sięgającym 34,5 tys. Także w całym zeszłym roku największe obroty zanotowano na certyfikatach surowcowych, wśród których prym wiodła ropa. Wartość obrotu certyfikatu grającego na spadek cen ropy wyniosła w ubiegłym roku prawie 150 mln zł.

– Popularność tego certyfikatu wynika z faktu, że ropa jest jednym z najbardziej handlowanych towarów na świecie oraz z dużej zmienności jej ceny – tłumaczy Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw i gazu. Inwestycje w certyfikaty naśladujące ceny ropy nawet w krótkim terminie mogą dać pokaźne zyski. Przykładowo ci, którzy kupili ten certyfikat pod koniec kwietnia lub na początku maja zeszłego roku, sprzedając go pod koniec maja, mogli zarobić ponad 30 proc.

Zdaniem Macieja Kossowskiego, prezesa Wealth Solutions, w przypadku GPW generalnie certyfikaty cieszą się coraz większym zainteresowaniem inwestorów. – Są one ciekawe przede wszystkim dla drobnych inwestorów, którzy nie mogą sobie pozwolić na zainwestowanie w niektóre surowce czy metale szlachetne. W przypadku takiej pośredniej inwestycji w złoto można kupić już certyfikat na GPW za kilkaset złotych – mówi Maciej Kossowski.

Według niego gdyby istnieniu tych produktów towarzyszyła większa reklama i dostępność w biurach maklerskich, popularność tych ofert mogłaby przerosnąć inwestycje w typowe produkty strukturyzowane, z określonym horyzontem czasowym, bowiem w tym przypadku można nimi handlować bez ograniczeń.

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski