Z końcem listopada ING Securities, jeden z najbardziej aktywnych brokerów na GPW, zaprzestał działalności animatora rynku. Taka decyzja to spora niespodzianka dla branży. Zespół animatorów ING kierowany przez Marcina Jurkowskiego?wspierał bowiem płynność 35?instrumentów notowanych na warszawskiej giełdzie.
Decyzje centrali
Władze ING Securities odmówiły komentarza, dlaczego biuro wycofuje się z handlu na własny rachunek.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że była to decyzja centrali w Londynie.
Ograniczenie działalności spowodowało spadek udziału brokera w obrotach akcjami już w listopadzie. W?ostatnim miesiącu ING Securities pośredniczył w transakcjach o wartości 2,9 mld zł (7,3 proc. rynku) – co dało mu dopiero piąte miejsce wśród najaktywniejszych. Miesiąc wcześniej, z udziałem niemal 8,7 proc., biuro było trzecie.
Podobną decyzję co ING podjęły także władze czeskiego Wood & Company, który był animatorem dla dziewięciu instrumentów. Z końcem listopada zakończył wystawianie zleceń własnych na akcje KGHM oraz kontrakty na WIG20 i walory Telekomunikacji Polskiej. Obecnie Wood, który prowadził animowanie z biura w Pradze, dba o płynność tylko kilku czeskich spółek.