Czy Brytyjczycy spłacą polskich inwestorów

Trwają analizy, jak inwestorzy mogą dochodzić sprawiedliwości od szefów Avtechu, pierwszej zagranicznej firmy z NewConnect, która zbankrutowała

Aktualizacja: 23.02.2017 23:05 Publikacja: 29.12.2011 06:40

Czy Brytyjczycy spłacą polskich inwestorów

Foto: Archiwum

Po Perfect Line i Promecie NewConnect doświadcza właśnie bankructwa kolejnego emitenta – tym razem brytyjskiej spółki Avtech Aviation &?Engineering. 9 grudnia walne zgromadzenie akcjonariuszy zdecydowało o jej likwidacji.?Polscy inwestorzy o WZA?dowiedzieli się jednak tuż przed świętami – od kilku miesięcy spółka nie kontaktuje się?z rynkiem. 15 listopada GPW?zawiesiła obrót akcjami Avtechu.

Stracone pieniądze

Inwestorzy od samego początku nie mieli szans zarobić na akcjach spółki oficjalnie specjalizującej się w obsłudze naziemnej samolotów i planującej ekspansję na polski rynek. Już podczas debiutu (lipiec) kurs spadł o 22 proc. względem ceny emisyjnej w ofercie prywatnej (1,9 zł). Ostatniego dnia notowań akcje Avtechu wyceniano na 34 grosze.

Wyjścia z sytuacji szuka autoryzowany doradca Avtechu GoAdvisers, przyznając jednocześnie, że także nie ma kontaktu z władzami spółki. Chce znaleźć inwestorów chętnych do złożenia pozwu zbiorowego. Ma też w tym swój interes – ulokował w walorach spółki 420,4 tys. zł.

Koszty jeszcze nieznane

„Według wstępnej oceny w zakresie wskazań co do sposobu postępowania szansa na poszukiwanie odszkodowań istnieje w odniesieniu do członków organów Avtechu, nie zaś do samej spółki" – czytamy w ostatnim raporcie GoAdvisers. „Okoliczności związane z emisją private placement akcji AAE, oświadczeniami dyrektorów spółki złożonymi w dokumencie informacyjnym oraz ich ewentualnymi działaniami na szkodę akcjonariuszy powinny być również rozpatrywane pod kątem naruszenia przepisów prawa karnego" – napisano dalej. Zdaniem zarówno władz GoAdvisers, jak i inwestorów udzielających się na forach Avtech zataił w dokumencie informacje o toczącym się już wtedy postępowaniu likwidacyjnym wszczętym na wniosek jego kontrahentów.

– Jesteśmy w fazie analizy najbardziej optymalnych rozwiązań i wyboru pomiędzy drogą karną a cywilną. Obecnie, nie wyprzedzając faktów, trudno o szczegóły dotyczące możliwych kosztów i terminów postępowania – mówi Bartosz Zalewski, wiceprezes GoAdvisers. – Mamy kontakt z około 30 poszkodowanymi. Skala nowych zgłoszeń nie jest duża, ale wydaje się, że zainteresowani czekają, aż będziemy w stanie przedstawić szczegóły ewentualnego pozwu.

GPW wychodzi z czarną listą

Część poszkodowanych liczy na wsparcie Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. ?– Sugerowaliśmy osobom, które do nas się zwróciły, aby nie szukały sprawiedliwości w pojedynkę, ale w grupie, gdyż takie rozwiązanie będzie dla nich tańsze, szczególnie że tego typu procesy wymagają wsparcia kancelarii. Sugerujemy na razie kontakt z GoAdvisers – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes SII.

Inni liczą na aktywność GPW. Prezes warszawskiej giełdy zapowiedział ostatnio publikowanie czarnej listy oszustów giełdowych. Wśród poszkodowanych nie brakuje jednak głosów, że GPW może uczynić więcej, aby im pomóc, a także że powinna się zastanowić, kto poza samym Avtechem i jego menedżerami ponosi odpowiedzialność za to, co się stało.

W tym kontekście padają pytania o rolę autoryzowanego doradcy. Wiceprezes GoAdvisers deklaruje jednak, że nic nie wie, jakoby GPW zastanawiała się nad zawieszeniem spółki w prawach doradcy.

[email protected]

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski