Zarządzający odeszli, klienci zostali

Sierpniowa informacja o tym, że Michał Cichosz i Tomasz Piotrowski zmieniają pracodawcę, nie wywołała popłochu wśród klientów Skarbca.

Aktualizacja: 06.02.2017 19:05 Publikacja: 10.09.2015 06:00

Zarządzający odeszli, klienci zostali

Foto: PARKIET

Błażej Bogdziewicz, wiceprezes Caspar Asset Management, typujący fundusze do portfela „Parkietu", ze swojej inwestycji na wrzesień wykluczył fundusz Skarbiec Market Neutral. Powód? W sierpniu okazało się, że Michał Cichosz, zarządzający funduszem, odchodzi ze Skarbca, a razem z nim również inny zarządzający – Tomasz Piotrowski. Obaj – prawdopodobnie – przechodzą do Trigona (w Skarbcu będą do końca października).

Klienci spokojni...

Czy taką samą szybkością reakcji jak Bogdziewicz wykazali się również klienci Skarbca? Na podstawie opublikowanych w środę danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami o wartości aktywów funduszy oszacowaliśmy, że nie.

Z ośmiu portfeli zarządzanych przez Cichosza i Piotrowskiego – niektórych o typowo autorskim charakterze – wypłacono 29,2 mln zł więcej, niż do nich wpłacono. Największe odpływy netto, rzędu 21 mln zł, odnotował prowadzony przez Cichosza Skarbiec Spółek Wzrostowych.

Biorąc pod uwagę sierpniowe spadki na giełdach i związane z nimi straty funduszy zarządzanych przez obu ekspertów (Spółki Wzrostowe, o aktywach przekraczających 430 mln zł, w sierpniu straciły 8 proc.), można powiedzieć, że Skarbiec nie odczuł ich odejścia. – Do poniedziałku 24 sierpnia, czyli do krachu w Chinach, Skarbiec Spółek Wzrostowych miał ok. 15 mln zł napływów netto – podkreśla Marek Rybiec, prezes Skarbca.

– Tłumaczymy dystrybutorom, jak wygląda nasz model zarządzania funduszami – mimo autorskiego charakteru części z nich nad ich wynikami pracuje cały zespół. Na razie wszystko idzie tak, jak byśmy mogli sobie tego życzyć – zakładam, że dystrybutorzy i klienci docenili naszą otwartą komunikację w tym temacie – mówi Rybiec.

Nie ukrywa przy tym, że zdecydowanie za wcześnie na ogłoszenie sukcesu. – Zarówno Michał, jak i Tomek dużo wnosili do zespołu. Prawdziwe rynkowe „sprawdzam" przyjdzie pewnie za jakieś pół roku, kiedy już będzie wiadomo, jak sobie bez nich poradziliśmy – przyznaje.

Z analogiczną sytuacją mieliśmy do czynienia rok temu. W sierpniu 2014 r. okazało się, że Marcin Szuba, zarządzający funduszami medycznymi TFI PZU, również o autorskim charakterze, rozstaje się z pracodawcą. Jego także, podobnie jak Cichosza i Piotrowskiego, zwerbował Trigon TFI.

Choć wartość zarządzanych przez Szubę funduszy przekraczała wtedy 1,1 mld zł, na wieść o jego odejściu z PZU uczestnicy zarządzanych przez niego produktów wypłacili z nich zaledwie ok. 40 mln zł więcej, niż do nich wpłacili. Inna sprawa, że magia nazwiska zadziałała w drugą stronę. Zarządzany przez Szubę – już pod szyldem Trigona – Globalny Fundusz Medyczny FIZ w 11 miesięcy pozyskał 240 mln zł.

Również w sierpniu ubiegłego roku z innym TFI – Noble Funds – też pożegnał się utytułowany zarządzający – Andrzej Lis. Jego odejście także nie wywołało popłochu wśród uczestników prowadzonych przez niego funduszy.

...bo nie zawsze są powody do obaw

Czy klientów TFI powinno się na siłę uświadamiać, jakie zagrożenia wiążą się ze zmianą zarządzającego funduszem? Wspomniane przykłady pokazują, że niekoniecznie. Od początku tego roku zarządzane kiedyś przez Marcina Szubę PZU FIZ Medyczny i PZU Energia Medycyna Ekologia są odpowiednio 2,1 proc. oraz 1,1 proc. na plusie. W tym samym czasie Globalny Fundusz Medyczny FIZ w ofercie Trigon TFI zarobił... 1,1 proc. Nie zawsze więc odejście zarządzającego wiąże się z pogorszeniem wyników. Mimo to przez kilka miesięcy po zmianie warty warto trzymać rękę na pulsie.

[email protected]

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego