Akcje spółek z indeksu S&P 500, które w tym sezonie wyników przedstawiły lepsze od oczekiwań raporty kwartalne, przeciętnie rosły w dniu ich publikacji o 1,74 proc. mocniej niż indeks – wynika z wyliczeń analityków Bloomberg Intelligence. Te zwyżki były więc największe od co najmniej 2019 r. Inwestorzy są więc skorzy do nagradzania spółek, które osiągną wyniki lepsze od prognoz.
Poprzeczka została zawieszona nisko
Niektóre amerykańskie spółki doświadczyły w tym sezonie wyników bardzo solidnych zwyżek na giełdzie, po tym jak opublikowały raporty kwartalne. Na przykład Netflix zyskał w ciągu jednej sesji 11 proc., po tym jak jego raport okresowy pokazał poprawę szeregu wskaźników wyników, takich jak przyrost subskrypcji.
Inwestorzy mniej karali niż w poprzednich kwartałach spółki za rozczarowania wynikami. W tym sezonie akcje spółek, które przedstawiły raporty słabsze, niż oczekiwano, traciły średnio 1,5 proc. w ciągu jednej sesji od publikacji raportu (licząc względem zmiany indeksu danego dnia). W sezonie wyników za II kwartał taka strata wynosiła przeciętnie 1,7 proc.
Część analityków twierdzi, że o pozytywne zaskoczenia jest w obecnym sezonie stosunkowo łatwo, bo oczekiwania były wcześniej dosyć niskie.