Ogromną zmienność notują od początku tygodnia akcje banku UBS, który w niedzielę zgodził się na mające uspokoić inwestorów przejęcie borykającego się z problemami Credit Suisse. W poniedziałek tuż po otwarciu giełdy w Zurychu ich kurs spadał nawet do 14,38 franka, czyli o 16 proc. w porównaniu z piątkowym zamknięciem, jednak już we wtorek zbliżał się do 19 franków, wychodząc na około 10-procentowy plus.
W tym odbiciu przeszkodzić nie zdołało obniżenie przez S&P oraz Moody’s perspektywy dla ratingu banku do negatywnej. Jak przyznają analitycy obu agencji, zagrożenie obniżeniem oceny wiarygodności kredytowej banku to bezpośredni skutek wycenionego na 3 mld franków przejęcia odwiecznego konkurenta. UBS będzie się teraz musiało zmierzyć z ryzykiem związanym ze skomplikowanymi procesami integracyjnymi i restrukturyzacyjnymi.
„Powodzenie integracji Credit Suisse przez UBS jest obciążone istotnym ryzykiem”, zauważają analitycy S&P, wskazując m.in. na zagrożenie osłabieniem pozycji konkurencyjnej połączonej grupy lub wynikami poniżej celów.
– taki długoterminowy rating UBS Group podtrzymali analitycy agencji S&P, którzy jednak zwracają uwagę na zagrożenia związane z przejęciem przez bank Credit Suisse.
Ich zdaniem taki skutek mogą mieć podwyższone koszty restrukturyzacji i postępowań sądowych, osłabienie zdolności uzyskiwania przychodów lub niepowodzenia w realizacji oszczędności. W szczególności nakładanie się bazy klientów obu banków (zwłaszcza w segmencie zarządzania aktywami oraz na szwajcarskim rynku bankowym) może doprowadzić do odpływu klientów z połączonego podmiotu.