Indeks Ifo, mierzący nastroje przedsiębiorców w Niemczech, wzrósł z 88,6 pkt w grudniu do 90,2 pkt w styczniu. Było to zgodne z prognozami. Subindeks oceny bieżącej sytuacji gospodarczej spadł z 94,4 do 94,1 pkt. Wskaźnik oczekiwań co do przyszłego środowiska ekonomicznego wzrósł natomiast z 83,2 do 86,4 pkt.

„Gospodarka niemiecka zaczyna nowy rok z większą pewnością siebie. W przemyśle indeks nadal był w trajektorii wzrostowej. Spółki oceniły swoją obecną sytuację jako lepszą. Ich oczekiwania co do nadchodzących sześciu miesięcy stały się wyraźnie bardziej pozytywne. (…) Produkcja powinna wzrosnąć w nadchodzących miesiącach. W sektorze usług klimat biznesowy się poprawił. Usługodawcy są mniej pesymistycznie nastawieni co do nadchodzących miesięcy. Jednakże ich obecny biznes rozwija się gorzej” – napisał Clemens Fuest, przewodniczący instytutu Ifo.

– Spadek wskaźnika oceny obecnej sytuacji gospodarcze przypomina, że Niemcy wciąż mierzą się ze znaczącymi trudnościami. Negatywne skutki podwyżek stóp procentowych nie są jeszcze w pełni odczuwalne i prawdopodobnie będą bardziej intensywne w nadchodzących miesiącach. Ponadto wygląda na to, że popyt zagraniczny osłabnie, a ceny gazu w Europie pozostaną wyższe niż gdzie indziej, co będzie ciążyło na konkurencyjności przemysłu intensywnego energetycznie. O ile więc może uda się uniknąć recesji, to spodziewamy się, że wzrost gospodarczy będzie w najlepszym przypadku płaski w pierwszej połowie roku, a później lekko przyspieszy – prognozuje Franziska Palmas, ekonomistka z firmy badawczej Capital Economics.

Rząd w Berlinie przedstawił w środę nową oficjalną prognozę dla niemieckiej gospodarki na 2023 r. Przewiduje ona wzrost PKB o 0,2 proc. Projekcja z października prognozowała spadek PKB o 0,4 proc.