Bank Japonii szokuje rynki. Początek zmiany strategii?

Bank Japonii zaskoczył inwestorów, wprowadzając zmiany w polityce kontroli krzywej rentowności. Rynek uznał to za krok w stronę zacieśniania polityki.

Publikacja: 20.12.2022 21:00

Haruhiko Kuroda, prezes Banku Japonii, stara się powstrzymać zbytnią deprecjację jena.

Haruhiko Kuroda, prezes Banku Japonii, stara się powstrzymać zbytnią deprecjację jena.

Foto: Ting Shen/Bloomberg

Bank Japonii prowadził politykę kontroli krzywej rentowności od 2016 r. Dotychczas pozwalał w ramach niej, by dochodowość japońskich obligacji dziesięcioletnich poruszała się w przedziale od minus 0,25 proc. do plus 0,25 proc. We wtorek ogłosił, że poszerza to pasmo wahań do 0,5 pkt proc. w obie strony. Po ogłoszeniu tego komunikatu rentowność japońskich dziesięciolatek skoczyła do 0,46 proc.

Giełda źle jednak przyjęła decyzję Banku Japonii. Nikkei 225, indeks giełdy tokijskiej, stracił podczas wtorkowej sesji 2,5 proc. Do tej przeceny doszło mimo wzrostu cen akcji japońskich instytucji finansowych. Papiery Mitsubishi UFJ Financial Group rosły o nawet 9,6 proc., a Sumitomo Mitsui Financial Group zyskiwały 7 proc. Jen umacniał się o 3 proc. wobec dolara. Za 1 USD płacono we wtorek rano 132,7 jenów, czyli najmniej od trzech miesięcy. Wstrząs był odczuwalny również na rynkach europejskich, ale w mniejszej skali. O ile większość indeksów giełdowych ze Starego Kontynentu zaczynała sesję od umiarkowanych spadków, o tyle po kilku godzinach część z nich wyszła na plus.

Jak dotąd Bank Japonii, kierowany od 2012 r. przez prezesa Haruhiko Kurodę, był uznawany za niewzruszony bastion ultraluźnej polityki pieniężnej, którą prowadził, pomimo że inflacja przebiła już dwuprocentowy cel. (W październiku sięgnęła 3,7 proc. i była najwyższa od 1991 r.) Czy więc jego wtorkową decyzję można uznać za początek zmiany strategii? Bank Japonii wyjaśnił, że zmiany w polityce kontroli krzywej rentowności mają na celu „poprawę funkcjonowania rynku obligacji” i że towarzyszyć im będzie kontynuowanie luźnej polityki pieniężnej. Utrzymał on też swoją główną stopę procentową na poziomie minus 0,1 proc. Zwiększył za to plan skupu obligacji na pierwszy kwartał do 9 bln jenów miesięcznie.

Czytaj więcej

Japonia dołącza do klubu

– W naturze ostatniej decyzji Banku Japonii ani w towarzyszącej jej komunikacie nie ma czegokolwiek, co by podważało nasz fundamentalny pogląd, że bank centralny będzie kalibrował swoją politykę, by zmniejszyć presję na jena. Bank Japonii nie stanie się jednak otwarcie „jastrzębi” – twierdzi Vishnu Varathan, strateg Mizuho Banku.

Jen japoński stracił od początku roku 13 proc. wobec dolara. Był w tym okresie najbardziej tracącą na wartości walutą z rynków rozwiniętych. W październiku jego notowania zbliżały się do 152 jenów za 1 USD. Do jego osłabienia przyczyniła się ultraluźna polityka pieniężna oraz podwyżki stóp dokonywane w USA.

Gospodarka światowa
Inflacja słabnie, ale nie na tyle, by banki centralne odetchnęły z ulgą
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka światowa
Wzrost cen słabnie, ale europejski przemysł ma zadyszkę
Gospodarka światowa
Inwestorzy nie przestraszyli się wyniku pierwszej tury wyborów
Gospodarka światowa
Jak rynki przyjęły sukces Le Pen w wyborach we Francji
Materiał Promocyjny
NIS2 - skuteczne metody zarządzania ryzykiem oraz środki wdrożenia
Gospodarka światowa
Bułgaria. Kraj, który znów minął się ze strefą euro
Gospodarka światowa
Skrajna prawica zwyciężyła. Nie wiadomo jednak czy zdoła stworzyć rząd